Odbudowa VRG wyhamowała

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2020-11-10 16:34

Odzieżowa spółka w III kw. wypracowała zysk po raz pierwszy w tym roku. Wprowadziła już promocje, by ograniczyć straty w wyniku zamknięcia sklepów.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • – Jak VRG zrewidowała prognozy
  • – Jaki jest udział e-commerce w sprzedaży
  • – Na jaką pomoc rządu liczy branża

Firmy z branży odzieżowej nie cieszyły się długo dobrymi wynikami za III kwartał. Giełdowa grupa VRG już przed wprowadzeniem kolejnych obostrzeń zmniejszyła prognozowany spadek przychodów r/r w 2020 z 20 do 15 proc. Teraz ponownie zrewidowała scenariusz bazowy – na -25 proc.

– Zakładamy, że otworzymy sklepy z początkiem grudnia. To szczególny miesiąc z uwagi na przedświąteczne zakupy, dlatego sprzedaż wróci do satysfakcjonującego poziomu szybciej niż po wiosennym lockdownie – mówi Michał Zimnicki, wiceprezes VRG.

Trudny koniec roku
Trudny koniec roku
Ostatni kwartał nie zapowiada się dla VRG dobrze (od lewej Erwin Bakalarz, Radosław Jakociuk, Andrzej Jaworski i Michał Zimnicki z zarządu VRG). Mimo to spółka zakłada, że osiągnie za 2020 r. dodatki wynik na poziomie EBITDA (wg standardu MSR 17).
Piotr Gamdzyk

Optymistyczne znaki

W ubiegłym kwartale spółka odnotowywała z miesiąca na miesiąc dwucyfrowe wzrosty w e-commerce i stopniowo poprawiające się wyniki w sprzedaży stacjonarnej. Położyła m.in. większy nacisk na odzież casualową w Bytomiu, Vistuli i Wólczance.

– Ruch w galeriach był mniejszy r/r o około 20 proc., ale mieliśmy wyższą konwersję, tzn. więcej osób odwiedzających sklepy dokonało zakupu, które średnio kupowały więcej niż poprzednio – wyjaśnia Radosław Jakociuk wiceprezes VRG.

Duże znaczenie dla wyniku firmy, do której należy marka W.Kruk, miał też segment jubilerski.

– Nasze doświadczenie pokazuje, że podczas kryzysu rośnie zainteresowanie wyrobami ze złota i podobnie było teraz. Notowaliśmy dwucyfrowe wzrosty sprzedaży przy utrzymaniu wysokiej marży, co przełożyło się na znaczące zyski. Podobnie było z zegarkami luksusowymi – komentuje Radosław Jakociuk.

W ubiegłym kwartale VRG po raz pierwszy w tym roku wypracowała zysk na poziomie operacyjnym (13,3 mln zł) i netto (5 mln zł) m.in. dzięki ograniczeniu kosztów o ponad 7 proc. Przychody wyniosły 249,4 mln zł (-0,7 proc. r/r), a EBITDA 39,8 mln zł (-2,7 proc.). Narastająco od początku roku przychody sięgnęły 621,7 mln zł (-15 proc.), EBTDA 75,6 mln zł (-38 proc.), a strata netto to 29,3 mln zł (wobec 19,6 mln zł zysku przed rokiem).

OKIEM ANALITYKA
Bez niespodzianki
PIOTR BOGUSZ
analityk biura maklerskiego mBanku
Wyniki VRG są zgodne z naszymi oczekiwaniami. Ograniczyła spadki w segmencie odzieżowym, a jednocześnie uzyskała bardzo dobre wyniki w jubilerskim. Ponadto spółka już od jakiegoś czasu inwestowała w rozwój e-commerce, co w obecnych warunkach pozwala jej w pewnym stopniu zrekompensować spadki w sprzedaży stacjonarnej. Prognozowaliśmy spadek przychodów r/r w 2020 o 15,2 proc., ale nie uwzględniliśmy kolejnego zamknięcia sklepów i stosunkowo słabego wyniku VRG w październiku. Musimy więc zrewidować założenia, podobnie jak to zrobiła spółka.

Wydłużone promocje

Firma deklaruje, że jest przygotowana na przedłużenie zamknięcia sklepów. Osiągnęła już oczekiwany 25-procentowy udział e-commerce w całości sprzedaży, dlatego mierzy w 30 proc. w tym roku. Zapewnia, iż jest gotowa do realizacji wszystkich potencjalnych zamówień – a w najbliższym czasie może spodziewać się ich wzrostu.

– Tegoroczny Black Friday trwa kilka tygodni zamiast kilku dni. Już w sobotę wprowadziliśmy analogiczne promocje jak przed rokiem i widzimy pierwsze efekty. Sprzedaż internetowa na pewno będzie rekordowa, ale do pobicia całkowitego wyniku z zeszłorocznego listopada daleka droga – stwierdza Radosław Jakociuk.

VRG liczy na ograniczenie strat także dzięki pomocy rządu. Nie czekając na nią, zmniejszyła od 7 listopada pracownikom etaty do 4/5 i proporcjonalnie obniżyła wynagrodzenia – również zarządowi.

– Oczekujemy jasnych wytycznych rządowych w sprawie zwolnienia z czynszu w galeriach w okresie zamknięcia, a także dofinansowania wynagrodzeń pracowników podobnie jak wiosną – mówi Radosław Jakociuk.