Aby do sierpnia – uważa Dawid Czopek, który słabość polskiej giełdy w porównaniu do innych rynków wschodzących oraz rynków rozwiniętych tłumaczy reformą systemu emerytalnego i zmianą roli OFE. Ten czynnik przestanie mieć aż takie znaczenie od sierpnia, a więc po tym, jak będzie wiadomo, ile osób zadeklarowało dalsze przekazywanie składek do otwartych funduszy emerytalnych, uważa specjalista mWealth Management. Do 3 lipca na pozostanie w OFE zdecydowało się 2,8 proc. uprawnionych.

- Po wygaśnięciu ryzyka ceny akcji pójdą w górę – uważa Dawid Czopek, który poleca szczególnie akcje małych i średnich spółek, którego jego zdaniem są atrakcyjnie wyceniane na tle porównywalnych, zagranicznych spółek.
Dawid Czopek wyróżnia spółki przemysłowe, deweloperów mieszkaniowych (w tym Robyga) oraz spółki budowlane (ZUE, Mostostal Zabrze), które skorzystają na napływie funduszy unijnych.
- W WIG30 nie dostrzegam okazji do zyskownej inwestycji, choć impulsem dla KGHM może być nowa kopalnia w Chile oraz rosnące ceny metali – dodaje zarządzający.
Dawid Czopek liczy też na wyższe dywidendy z polskich spółek, dzięki większej presji ze strony funduszy emerytalnych. Zarządzający spodziewa się ponadto, że skarb państwa sprzeda pakiet akcji PZU jesienią, po otrzymaniu pierwszej raty dywidendy za 2013 r.