Za 1,2 mld zł władze portu chcą m.in. dokończyć budowę terminalu 2, rozbudować nawierzchnię, a także zbudować centra konferencyjne i hotele.
Oddanie do użytku hali przylotów i odlotów wraz z pirsem północnym nie oznacza końca inwestycji w Porcie Lotniczym im. F. Chopina w Warszawie. Do 2012 r. władze portu zaplanowały całkiem bogaty repertuar opiewający na 1,2 mld zł. Pieniądze mają pochodzić głównie z kredytów. Niewielką część będą stanowić fundusze unijne.
— Jednym z najważniejszych elementów prac jest wybór firmy, która wykona dla nas dokumentację wszystkich projektów inwestycyjnych. Po opuszczeniu przez konsorcjum (Ferrovial- Budimex) placu budowy dokumentacja jest niekompletna. Jej uzupełnienie jest warunkiem koniecznym do wyboru wykonawcy prac budowlanych i rozpoczęcia ich realizacji — mówi Michał Marzec, naczelny dyrektor Przedsiebiorstwa Państwowego Porty Lotnicze (PPL).
W przyszłym roku ruszą przetargi i prace budowlane związane z modernizacją i rozbudową nawierzchni lotniskowej oraz dokończeniem prac związanych z budową T2, czyli m.in. pirsu południowego i centralnego, które zwiększą przepustowość rękawów dla samolotów. W najbliższych latach wokół lotniska powstaną centra konferencyjne, hotele i biurowce.
Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, potwierdza zamiar odwlekanej komercjalizacji PPL. Wyznaczenie terminu jest jednak większym wyzwaniem niż deklaracje.
Zdaniem Tadeusza Jarmuziewicza, wiceministra infrastruktury, mogłaby się ona rozpocząć za rok, może dwa lata. Takie same zapewnienia słyszeliśmy z jego ust rok temu.
— Najpierw musimy przeprowadzić wycenę majątku — mówi wiceminister.
Inwestycje na Okęciu są okazją do zarobku dla firm budowlanych. W I kwartale 2009 r. zostanie ogłoszony przetarg na realizację prac budowlanych na płycie lotniska (wartość około 40 mln zł), a w II kwartale 2009 r. przetarg na dokończenie budowy pirsu południowego T2 oraz pirsu centralnego (wartość: kilkadziesiąt milionów zł.). W tym przypadku jeszcze nie podjęto decyzji, czy będzie to jeden duży przetarg, czy zostanie podzielony na kilka mniejszych.