Producenci okien z PCV liczą na ożywienie rynku przed akcesem do UE, który będzie jednoznaczny z podwyżką VAT na ich wyroby. Wiedzą, że klienci będą chcieli zrobić zakupy na starych zasadach.
Najlepszym okresem dla producentów stolarki budowlanej był 1999 r. Potem sprzedaż systematycznie spadała, by w roku 2001 osiągnąć najniższy poziom. Rok 2002 określany jest przez przedstawicieli branży jako czas stagnacji. Polskie Stowarzyszenie Producentów Stolarki Budowlanej prognozuje, że w latach 2003-04 nastąpi ożywienie na rynku. Przede wszystkim z powodu zbliżającego się wejścia Polski do Unii. W praktyce oznacza to wzrost stawki VAT na stolarkę budowlaną z 7 na 22 proc. Kolejnym powodem może być niebezpieczeństwo likwidacji ulgi remontowej. Wszystko to spowoduje, że klienci będą chcieli kupić okna i drzwi jeszcze na starych zasadach.
Robert Klos, dyrektor ds. rynków kontraktowych w Stolarce Wołomin, zaznacza, że przyszłość w dużej mierze zależy od działań samych producentów.
Obecnie największym powodzeniem cieszą się okna z tworzyw sztucznych, które do niedawna były postrzegane jako wyrób ekskluzywny. Dominującą pozycję ich sprzedaż na rynku osiągnęła w 2001 r. — wyniosła wówczas ponad 50 proc. W 2002 r. odnotowano kolejny niewielki wzrost sprzedaży w tym segmencie. Jest on uzasadniony przede wszystkim ceną. W porównaniu z drewnianymi okna z PCV są tańsze około 30 proc.
— Większość produkcji trafia do obiektów remontowanych. Niewielki procent używany jest przy nowych inwestycjach — twierdzi Sławomir Śledziewski, przedstawiciel handlowy firmy Domel z Łomży.
Wynika to z ogólnej sytuacji budowlanki. Mały popyt na nowe mieszkania powoduje, że deweloperzy podejmują coraz mniej nowych projektów. Poza tym nie mają pieniędzy na zapłacenie za materiały dostarczone do realizacji osiedla. Wydłużają terminy płatności.
— Sprzedaż inwestycyjna jest mało opłacalna. Bardziej intratna jest detaliczna, gdzie stosowane są najkorzystniejsze marże, a gotówka wpływa na czas. Oznacza to, że w lepszej sytuacji znajdują się firmy nastawione na przeciętnego klienta — zaznacza Piotr Janczewski, członek zarządu, dyrektor sprzedaży i marketingu w Sokółce Okna i Drzwi z Warszawy.
Okna z drewna znajdują swoich nabywców głównie w wiejskich ośrodkach. Natomiast w miastach największym powodzeniem cieszą się okna z tworzywa. Okna ze stali lub aluminium nadal stosowane są przede wszystkim w obiektach użyteczności publicznej.
Według Roberta Klosa, polski rynek już się wykrystalizował. Edukacja klienta oraz praca marketingowa firm spowodowała, że wykształciły się dwie grupy nabywców. Jedna to zwolennicy okien z tworzywa, a druga — drewnianych.
— Przenikanie się tych grup jest niewielkie. Zmiana preferencji w takcie budowy domu dotyczy zaledwie 6 proc. W związku z tym wielu producentów okien drewnianych, by zwiększyć asortyment i sprostać wymaganiom klienta, zaczęło wytwarzać okna z PCV — uzupełnia Rober Klos.
Taka tendencja pojawiła się 2 lata temu. Dla wielu firm był to również sposób na zwiększenie obrotu i możliwość zachowania udziału w rynku. Na taki krok zdecydowała się m.in. Sokółka, znana dotąd z wyrobów drewnianych.
— Produkcję rozpoczęliśmy w 2000 r. Decyzja wywołana była dużym zapotrzebowaniem na tego typu wyroby. Dodam, że nie zamierzamy zamieniać sprzedaży jednego wyrobu innym. Dlatego okna z PCV oferowane są pod inną marką — mówi Piotr Janczewski.
Działanie na polskim rynku dodatkowo utrudnia rosnąca konkurencja wśród firm stolarki budowlanej. Wciąż przybywa nowych producentów, którzy by zaznaczyć swą pozycję na rynku, oferują produkty po niższych cenach.
— Przy zakupie używanego parku maszynowego koszty potrzebne na uruchomienie linii produkcyjnej wynoszą 30-50 tys. zł. Zachęca to coraz to nowych przedsiębiorców do inwestowania w stolarkę okienną — wyjaśnia Stanisław Kaczyński, dyrektor ds. technicznych i rozwoju w firmie Terrazyt z Łomży.
Największym konkurentem dla rodzimych firm są producenci z Niemiec. Powoli opanowują polski rynek. Ich przewaga jest widoczna przy oknach z tworzywa, bo to z tego właśnie kraju wywodzi się tak popularna obecnie technologia. Tam też powstała większość znanych w świecie marek.
— Polski kapitał dominuje natomiast na rynku okien i drzwi drewnianych. Dobrze opanowana technologia, wielowiekowa tradycja obróbki drewna oraz tańsza siła robocza stanowi o niesłabnącej sile polskich producentów — mówi Robert Klos.