Odrzucenia projektu ustawy o kinematografii nakładającego na operatorów telewizyjnych, satelitarnych i kablowych 2-proc. podatek od przychodów, domaga się Polski Związek Pracodawców Prywatnych Mediów i Reklamy oraz Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Pieniądze pochodzące z tego podatku mają trafić do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, który ma finansować produkcję polskich filmów. Powołanie takiego Instytutu przewiduje projekt ustawy o kinematografii.
Jak powiedział na środowej konferencji prasowej prezydent grupy ITI Jan Wejchert, Instytut będzie dysponował około 150 mln zł, gdy na produkcję wszystkich polskich filmów w ubiegłym roku wydano ok. 36 mln zł.
"Instytut nie będzie w stanie racjonalnie wydać tak dużych pieniędzy i dlatego chcemy się dowiedzieć od resortu kultury na co mają być przeznaczone pieniądze Instytutu" - powiedział Wejchert. Zaznaczył, że dla polskiej kinematografii lepiej by było, gdyby operatorzy telewizyjni sami mogli decydować o współfinansowaniu produkcji polskich filmów.
Wejchert dodał, że nałożenie na operatorów telewizyjnych 2-proc. podatku od przychodu, w rzeczywistości oznacza podniesienie operatorom podatku dochodowego z obecnych 19 proc. do 45 proc. "Dla nas te 2 proc. to granica pomiędzy zyskiem a stratą" - podkreślił.
Zdaniem członka rady nadzorczej Polsatu Józefa Birka, projekt ustawy powstał za zamkniętymi drzwiami bez konsultacji ze środowiskiem operatorów telewizyjnych. "Naszych przedstawicieli nie dopuszczono do obrad podkomisji, która przygotowała ostateczny projekt ustawy o kinematografii" - powiedział Birke.
Zwrócił także uwagę, że Instytut będzie mógł nabywać akcje, tworzyć spółki prawa handlowego, czyli prowadzić działalność gospodarczą. "W ten sposób powstanie gigantyczny moloch biurokratyczny, a wspieranie polskiej kinematografii to tylko ozdobnik, mający uzasadnić jego powołanie. Przedsiębiorcy medialni chcą finansować polskie kino, ale nie na zasadzie haraczu dla tego molocha" - powiedział Birke.
Prezes TVN Piotr Walter poinformował na konferencji, że jeśli ustawa wejdzie w życie, to TVN m.in. wstrzyma produkcję filmów fabularnych, a także nie będzie promował polskiego kina za granicą. "W ten sposób z podmiotu zaangażowanego w rozwój polskiego kina, staniemy się niemymi świadkami tego, co za nasze pieniądze zafunduje Instytut" - powiedział Walter.
Projekt ustawy będzie rozpatrywany przez sejmową Komisję Kultury i Środków Przekazu w czwartek, 17 lutego.