OPIS2-W 2003 wzrost PKB wyniósł 3,7 proc, inwestycje słabe

opublikowano: 2004-01-30 11:33

OPIS2-W 2003 wzrost PKB wyniósł 3,7 proc, inwestycje słabe (Depesza łącząca dane, uzupełniona o komentarz analityka, tło) WARSZAWA (Reuters) - W ubiegłym roku polska gospodarka rozwijała się w tempie 3,7
procent, czyli najwyższym od 2000 roku, podał w piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS).
Motorem ożywienia był eksport, a poziom inwestycji wciąż pozostawał niski. Wstępne dane o wzroście PKB były nieznacznie lepsze od oczekiwań analityków, którzy
spodziewali się średnio 3,6 procent, ale gospodarka rozwijała się ponad dwukrotnie
szybciej niż w 2002 roku, kiedy to wzrost PKB wyniósł 1,4 procent. Jednak bezrobocie, według zweryfikowanych danych GUS, wyniosło w grudniu 2003 roku 20
procent, czyli było na tym samym poziomie co na koniec 2002 roku. Nominalne PKB Polski, czyli wartość dóbr i usług wyprodukowanych w naszym kraju,
wyniosło w ubiegłym roku prawie 805 miliardów złotych. "To bardzo dobre dane, lepsze niż się spodziewaliśmy i sugerujące, że wzrost PKB w czwartym kwartale wyniósł 4,7 procent" - powiedział Michał Dybuła, ekonomista z BNP
Paribas. "Widać wyraźnie, że motorem wzrostu był eksport, podczas gdy poziom inwestycji był
wciąż niski, co jest niepokojące z punktu widzenia długoterminowych perspektyw
rozwojowych kraju" - dodał. Według Dybuły taka sytuacja może skłonić niektórych członków
banku centralnego do opowiedzenia się za obniżką stóp procentowych. Wartość nakładów brutto na środki trwałe spadła w ubiegłym roku o 0,9 procent, co
stanowi poprawę w porównaniu z rokiem 2002, kiedy to spadek wyniósł 5,8 procent. Popyt
krajowy wzrósł w 2003 roku o 2,3 procent wobec 0,8 procent w 2002. Prezes GUS, Tadeusz Toczyński powiedział na piątkowej konferencji prasowej, że w
tym roku wzrost gospodarczy Polski może osiągnąć założone w budżecie pięć procent, o ile
ruszą inwestycje przedsiębiorstw i plan cięć wydatków autorstwa Jerzego Hausnera. "Nad budżetem państwa pracowali bardzo mądrzy ludzie, więc nie ma powodu wątpić, by
pięcioprocentowy wzrost PKB nie był spełniony. Potrzebne są jednak dwa czynniki: reforma
finansów publicznych i inwestycje" - powiedział na konferencji prasowej prezes GUS. Dodał, że w 2004 możliwy jest też wzrost bezpośrednich inwestycji zagranicznych za
sprawą wejścia Polski do Unii Europejskiej. Analitycy ankietowani przez Reutera
spodziewają się, że tegoroczny wzrost PKB wyniesie 4,6 procent. GUS skorygował dane o bezrobociu, podnosząc faktycznie stopę bezrobocia o dwa punkty
procentowe. Zmiana sposobu liczenia bezrobotnych jest wynikiem przeprowadzenia spisu
powszechnego, z którego wynika, że osób pracujących jest mniej, niż wcześniej sądzono. Z danych GUS-u wynika, że w grudniu bez pracy pozostawało 3,176 miliona Polaków,
czyli o około 79.000 więcej niż w listopadzie, ale o 41.000 mniej niż na koniec 2002
roku. Ministerstwo gospodarki uważa, że w wyniku nowych inwestycji i unijnej pomocy liczba
bezrobotnych spadnie w 2004 roku o około 200.000. ((Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski; Redagował: Paweł Florkiewicz; Reuters Messaging:
[email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700,
[email protected]))