Jak wynika z wyliczeń prezentowanych co tydzień przez agencję Freddie Mac, która przy udzielaniu kredytów na rynku wtórnym współpracują z rządem federalnym, średnie oprocentowanie najbardziej popularnego 30-letniego kredytu hipotecznego wzrosło do 6,62 proc. z 6,61 proc. przed tygodniem. Nie jest to co prawda jakaś ogromna zmiana, niemniej przerwana została trwająca od 10-ciu tygodni spadkowa tendencja.
Mimo obserwowanych do tej pory spadków, koszty pożyczek nadal utrzymują się na poziomie ponad dwukrotnie wyższym niż w 2022 r. Poszukiwacze domów również znajdują niewiele nieruchomości na sprzedaż, ponieważ wielu właścicieli pozostaje na miejscu i trzyma się tańszych kredytów.
Jak podkreślają specjaliści, w „normalnych” warunkach średnie oprocentowanie jest o co najmniej 250 punktów bazowych niższe niż obecnie, co jeszcze przez długi czas wpływać będzie na rynek nieruchomości, w tym mieszkaniowy.
Ostatnia zwyżka jest wynikiem obniżenia oczekiwań odnośnie skali przyszłych redukcji stóp m.in. po danych z rynku pracy, które potwierdziły jego nadzwyczajną odporność na zacieśnianie polityki Fed. Mogą one zmusić władze monetarne do bardziej ostrożnego podejścia do luzowania dotychczasowych reguł gry.