Operator telekomunikacyjny ma ostatnio fatalną passę w procesach sądowych z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). W drugiej połowie marca 2021 r. prawomocnie poległ w starciu o 28,6 mln zł (kara za przedłużanie umów bez zgody klientów), a teraz doszła jeszcze porażka kosztująca 13 mln zł. W efekcie tych dwóch przegranych Orange Polska musi wpłacić do budżetu państwa kary finansowe w łącznej wysokości 41,6 mln zł.

Najnowsza porażka o wartości 13 mln zł to sankcja za nierzetelne reklamy Neostrady. Sprawa zaczęła się w 2015 r. gdy UOKiK zaczął baczniej przyglądać się reklamom Neostrady w tv, radiu i na bilbordach. Podejrzenie działań na bakier z prawem wzbudziły zasady oferowania dostępu do internetu w obniżonej cenie. Chodziło o reklamy „Superpromocji Neostrady” i „Geopromocji dla Neostrady”. Urząd stwierdził, że telekom zachęcał klientów niskimi opłatami miesięcznymi, ale nie informował rzetelnie o dodatkowej opłacie, którą musiały ponieść osoby nieposiadające telefonu stacjonarnego. Ta dodatkowa opłata miała operatorowi zrekompensować utrzymanie łącza. UOKiK uznał, że komunikat na temat konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów był nieczytelny, przez co wielu klientów mogło myśleć, że cena Neostrady jest niższa, niż w rzeczywistości była.
Orange odpierał zarzuty. Twierdził np., że urząd dokonał nieuzasadnionego uproszczenia, przyjmując, że konsumentem jest każda osoba, która mogła zetknąć się z kwestionowaną reklamą. „Konsument usług telekomunikacyjnych posiada umiejętność odczytywania informacji reklamowych, nie poddaje się łatwo reklamie i zawartym w niej sugestiom” - pisał Orange do urzędu w czasie postępowania.
Prezes UOKiK jednak zdania nie zmienił i w 2017 r. wydał decyzję stwierdzającą naruszanie przez telekom zbiorowych interesów konsumentów i nakładającą karę pieniężną wysokości 16,3 mln zł. Operator się z tym nie pogodził - odwołał się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK). Ten w 2019 r. zmniejszył karę finansową do 13 mln zł z uwagi na to, że kwestionowana praktyka była stosowana w okresie przedkontraktowym. Sprawa trafiła do sądu apelacyjnego. Wyższa instancja utrzymała wyrok SOKiK. Orzeczenie jest prawomocne.
Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy Orange Polska, poinformował nas, że spółka nie będzie sprawy komentować. Natomiast UOKiK nie kryje zadowolenia.
- Kolejny raz sąd zgodził się z argumentami naszego urzędu i potwierdził prawidłowość dokonanych ustaleń. To pokazuje, że decyzje prezesa UOKIK wydawane są na solidnych podstawach i mocnych argumentach. Sąd przyznał nam rację, że w reklamie radiowej nie było żadnej informacji o opłacie dodatkowej za utrzymanie łącza, a w reklamie telewizyjnej reklama widoczna była przez 2 sekundy i napisana była małą czcionką. Operator ma też obowiązek opublikowania stosownego oświadczenia w jednej z czterech ogólnopolskich stacji TV – komentuje Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK.