Ceny energii elektrycznej szaleją, a prognozy wskazują głównie na niepewność - nie tylko w kwestii przyszłych cen, ale też dostępności prądu w Polsce. Niepewność dotyczy nadchodzącej zimy i kolejnych lat. Europejscy przywódcy otwarcie wzywają do oszczędzania energii. Oszczędzajmy więc. Ale jak? Zapytaliśmy o to ekspertów.
Audyt porządny to audyt drogi
Pierwsza rada ekspertów to przeprowadzenie audytu. Ale nie byle jakiego.
- Z naszych doświadczeń wynika, że większość firm, która twierdzi, że jest energetycznie zoptymalizowana, wcale nie jest. To m.in. dlatego, że obowiązkowe audyty wykonywane są pobieżnie, nikt ich nie weryfikuje. Dlatego zapewne ich cena spadła – kiedyś kosztowały 50-60 tys. zł, teraz to często kilka tysięcy złotych – mówi Piotr Danielski, wiceprezes firmy doradczej DB Energy.
Podobną diagnozę stawia Jarosław Wajer, partner w EY, lider doradztwa dla sektora energetyki w regionie CESA. Widzi, że firmy zobowiązane prawnie do przeprowadzania audytów energetycznych robią to w większości tylko po to, by udowodnić postępowanie zgodne z przepisami.
- W konsekwencji z tych dokumentów niewiele wynika, trafiają na półkę. Zdarza się też, że czynnikiem utrudniającym zmiany są osoby odpowiedzialne w danej firmie za zarządzanie obszarem energii. Psychologicznie obawiają się sytuacji, w której ktoś im udowodni, że przez lata nie wykorzystywały potencjału do optymalizacji – zauważa Jarosław Wajer.
Mierzyć i liczyć
Audyt ma tym większe znaczenie, że można z nim zdążyć do zimy. To ważne, bo – jak zauważa Piotr Danielski - w krótkim terminie trudno będzie firmom przeprowadzić inwestycje, które zaowocują oszczędnościami.
- Terminy dostaw urządzeń są często odległe, a rynek pracy trudny – mówi wiceprezes DB Energy.
- Gdyby firma chciała przeprowadzić porządny audyt energetyczny, to do zimy jeszcze może zdążyć. W dużej firmie zajmuje to kilka miesięcy, w mniejszej – mniej. Można też zdążyć z instalacją opomiarowania, żeby firma dokładnie znała swoje zużycie prądu, gazu, ciepła, chłodu, wody czy innych mediów – dodaje Jarosław Wajer.
Ma to znaczenie m.in. dla firm, które mają własne źródła ciepła czy prądu, napędzane rożnymi paliwami i wykorzystywane zastępczo w zależności od cen. Takie firmy muszą być świadome, ile i czego zużywają. Tymczasem tej świadomości często brakuje.
- Mając za sobą porządny audyt i opomiarowanie, można działać – uważa Jarosław Wajer.
Na szybko:
1. Zrób audyt energetyczny
2. Opomiaruj urządzenia
3. Wymień oświetlenie
4. Sprawdź klimatyzację
5. Zautomatyzuj wyłączniki światła
6. Produkuj wtedy, gdy jest taniej
W długim terminie:
1. Pomyśl o własnej kogeneracji
2. Śledź nowinki technologiczne
3. Kupuj zieloną energię
4. Formułuj oczekiwania wobec polityków
Naklejka w WC nie działa
- Szacuję, że firma, która myśli, że już więcej oszczędności nie osiągnie, może zaoszczędzić jeszcze 20-30 proc. – mówi Piotr Danielski.
Zaleca przede wszystkim przegląd urządzeń i instalacji, które już w firmie są.
- Przykładowo, przyjrzyjmy się instalacjom sprężonego powietrza. Często są w nich nieszczelności, których usunięcie daje wymierne oszczędności. Nie zapominajmy też o tradycyjnie niedocenianych instalacjach oświetleniowych. Powszechnie może się wydawać, że wszyscy już przeszli na LED, ale tak nie jest – wylicza Piotr Danielski.
Na pewno można też szukać oszczędności w użytkowaniu klimatyzacji.
- Przykładowo, nawilżacze powietrza często działają cały czas, podczas gdy można je zaprogramować tak, żeby dostosowywały się do wilgotności na zewnątrz – wskazuje wiceszef DB Energy.
Jeśli chodzi o drobne, codzienne działania, to najlepiej je automatyzować.
- Na dłuższą metę naklejki wzywające do gaszenia światła w toalecie nie działają – lepiej zainwestować w czujki ruchu – radzi ekspert.
Nowinki nagle opłacalne
W obszarze inwestycji Piotr Danielski temperuje oczekiwania wobec fotowoltaiki.
- Często widzę nieuświadomionych klientów, którzy są zdziwieni, że zimą panele dają niewiele energii. To nie jest rozwiązanie na jesień czy zimę – przestrzega.
W długim terminie radzi firmom rozważenie budowy własnych jednostek kogeneracyjnych, produkujących prąd i ciepło jednocześnie. Mogą być opalane gazem, biomasą, olejem opałowym.
- Może to być korzystniejsze niż prąd z sieci – uważa Piotr Danielski.
Firmy powinny też interesować się nowinkami technologicznymi w swoich branżach.
- Przykładowo, mam klienta z branży plastikowej, który od lat chciał wymienić wtryskarki na najnowsze, ale przy niskich cenach energii nie dawało to oczekiwanego zwrotu. Teraz zwrot będzie szybki – mówi Piotr Danielski.
Raz jest drogo, a raz tanio
- Niedocenianym przez polskie firmy działaniem jest zarządzanie popytem na energię – dodaje Jarosław Wajer.
Przypomina, że cena energii nie jest przecież taka sama przez całą dobę. Można to śledzić i zwiększać zużycie w godzinach, kiedy jest tańsza, a zmniejszać, kiedy jest droższa.
- Wyraźnym trendem jest też zainteresowanie zakupem zielonej energii (czyli umowami PPA, łączącymi bezpośrednio producenta zielonej energii z jej odbiorcą – red.). Prowadzimy wiele takich postępowań, a ostatnio dostajemy jeszcze więcej zapytań w tym obszarze. Poza spełnianiem celów klimatycznych firmy mogą w ten sposób zapewnić sobie stałą cenę energii i uniknąć ryzyka zmian cen nośników, czyli węgla, gazu, itp. – tłumaczy Jarosław Wajer.
Istnieją również firmy, które mają dziś komfortową sytuację, bo podpisały kilkuletni kontrakt ze stałą ceną energii elektrycznej. Nie muszą podnosić ceny produktów i wygrywają z konkurencją.
- Jeśli jednak nie zrobią nic z kosztami, to też w końcu będą ponosić wyższe koszty i same będą musiały podnieść ceny – przestrzega Jarosław Wajer.
Weź udział w konferencji online “TAX Forum”, 1 grudnia 2022 >>
Polityka ma znaczenie
Mirosław Proppé, prezes WWF, ma z kolei dla przedsiębiorców radę długoterminową i… polityczną.
- W długim terminie trzeba podjąć poważne decyzje, bo kryzys będzie trwał. Firmy mają przede wszystkim interes w tym, by instalować jak najwięcej własnych źródeł energii, fotowoltaicznych czy wiatrowych. Powinny też wykorzystać nadchodzącą kampanię wyborczą i domagać się ułatwień w tworzeniu spółdzielni energetycznych, w ramach których członkowie mogliby sobie przekazywać nadwyżki prądu bez konieczności pozyskiwania koncesji, płacenia akcyzy etc. To ważny temat, przygotowany przez byłą minister Jadwigę Emilewicz, a następnie przez rząd porzucony – uważa Mirosław Proppé.
Neutralność nadal ważna
DB Energy doradza również klientom z Zachodniej Europy. Spostrzeżenia? O ile kryzys energetyczny jest sprawą ważną, o tyle w długim terminie celem jest tam przede wszystkim neutralność klimatyczna.
- Widzimy też, że w kwestii kosztów przemysł Zachodu ma do wykonania większą pracę niż przemysł polski. W Niemczech czy Francji ceny energii były dotychczas relatywnie niskie, więc szok jest większy. Tam firmy decydują się teraz na działania, które przemysł polski ma już za sobą – mówi Piotr Danielski.
W Orange testujemy dziś efekty, jakie przyniesie ograniczenie klimatyzacji w biurach. Zamiast 21 stopni C ustawiamy 23. Przymierzymy się do analogicznego ruchu w przypadku ogrzewania. Szukamy równowagi między komfortem a zmniejszeniem zużycia energii.
Poza tym szykujemy się do licznych drobnych decyzji. Przykładowo, przyglądamy się ustawieniom systemów automatycznego sterowania oświetleniem, czyli godzin działania czy intensywności w różnych strefach, Zajmiemy się też pewnie funkcjonowaniem w naszych biurach i salonach ekranów wyświetlających np. reklamy czy inne informacje.
Oszczędności szukamy również w obszarze paliw. Praca zdalna i hybrydowa z automatu zmniejszyła ich zużycie przez samochody służbowe i prywatne, służące dojazdom do biur, ale szukamy dalej. Redukujemy wielkość floty samochodowej, uruchomiliśmy i powiększamy wewnętrzną wypożyczalnię aut, zwiększamy udział samochodów elektrycznych, promujemy też ekojazdę, szkoląc pracowników korzystających z samochodów służbowych, żeby jeździli jednocześnie bezpieczniej i spalając mniej paliwa. Mamy też system wyróżniania tych pracowników, którzy odnoszą w ekojeździe sukcesy. Może kiedyś przymierzymy się do finansowania pracownikom abonamentów na komunikację miejską w zamian za rezygnację z codziennych dojazdów?
O pomysły pytamy też pracowników, angażując ich w poszukiwanie najlepszych rozwiązań wynikających z ich obserwacji.
Największy udział w naszym rocznym zużyciu energii ma infrastruktura telekomunikacyjna. Tu znaczenie mają działania systemowe, czyli inwestycje, wymiana urządzeń, wykorzystanie big data do optymalizacji zużycia, długoterminowe kontrakty na energię z OZE. Dlatego duże projekty oszczędzające energię realizujemy już od lat.
Na początku motywem numer jeden była redukcja kosztów, potem równie istotne stało się ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Teraz jednak, zwłaszcza od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, pojawił się mocny impuls i silna wola wśród pracowników, żeby pójść dalej – również w codziennym funkcjonowaniu. Sami pytają, co firma zamierza robić w tym obszarze.
