Tę wymianę zdań przytacza wtorkowa „Rzeczpospolita”. Dziennik wziął pod lupę sylwetkę znanego przedsiębiorcy i milionera, który ma teraz jeden cel; zająć jak najwyższe stanowisko w rządzie formowanym 2011 r. Na tym jednak nie koniec. „Rzeczpospolita” cytuje polityka z władz PO: „Wysyła do swojego otoczenia sygnały, że chce wystartować w wyborach prezydenckich w Polsce w 2015 r.”
Jakie są szanse Palikota na realizację planów? – zastanawia się „Rz”. Z
jednej strony, z ubiegłorocznego sondażu wynika, że prawie 15 proc. wyborców
Platformy to prywatny elektorat Palikota. Z drugiej, na pośle „ciąży odium
błazna”: „Cytuje się go tylko wtedy, gdy powie coś kontrowersyjnego, a jego
poważne wypowiedzi o istotnych sprawach są pomijane” – uważa Tomasz Misiak, były
członek PO. Aby móc zaspokoić swoje ambicje, Palikot musiałby nieco zmienić
wizerunek. „Stańczyk nigdy nie został królem, mimo że był mądrzejszy od
niejednego z nich” – kwituje Andrzej Biernat, szef łódzkiej Platformy, z razem z
nim „Rz”.