Paliwa zaczynają tanieć
Wreszcie doczekaliśmy się korekty na światowych giełdach paliwowych. Rozgrzanego rynku nie schłodziła jednak informacja o podniesieniu przez kraje OPEC wydobycia ropy, lecz stało się to za sprawą opublikowanego raportu o wzroście zapasów oleju opałowego w Stanach Zjednoczonych.
WEDŁUG danych American Petroleum Institute, zapasy oleju opałowego wzrosły o 1,55 mln baryłek, do 46,5 mln sztuk. Analitycy podkreślają, że to kolejny tydzień, w którym umacnia się poziom zapasów tego produktu.
SWÓJ WKŁAD w zahamowanie tendencji wzrostowej cen ropy mają również amerykańskie władze. Istotna dla notowań tego surowca okazała się wypowiedź amerykańskiego prezydenta o utworzeniu specjalnej rezerwy oleju opałowego, dzięki której będzie można zagwarantować stałe dostawy tego surowca w USA, w sytuacji wysokich cen ropy i ograniczonej wydajności produkcji rafinerii ze Stanów Zjednoczonych.
TYMCZASEM nie zmienia to faktu, że przydałby się dalszy wzrost limitów wydobywczych ropy w państwach OPEC. Krajowi specjaliści podkreślają, iż rynek paliw zrównoważyć może zwiększenie produkcji o 1,5-2 mln baryłek ropy dziennie.
NA ZMIANĘ koniunktury na światowym rynku szybko zareagowały krajowe rafinerie. Spadkowa tendencja cen ropy wymusiła na Polskim Koncernie Naftowym Orlen oraz Rafinerii Gdańskiej obniżkę cen paliw. Od dziś obie rafinerie przeceniają wszystkie rodzaje benzyn o 80 zł/t, a olej napędowy o 30 zł/t. Piątkowa obniżka cen benzyn będzie dwunastą w tym roku, i dziewiątą cen oleju napędowego, przy 16 podwyżkach.
OPTYMISTYCZNE informacje napłynęły z Rządowego Centrum Studiów Strategicznych. Wczoraj szef RCSS zapowiedział, że jeśli polskie rafinerie nie obniżą cen paliw co najmniej o kilkanaście groszy za litr, to rządowy zespół zasugeruje liberalizację ceł na paliwa z krajów, z którymi Polska nie ma umów o wolnym handlu. Obecnie stawki celne na importowane paliwo z krajów, z którymi nie podpisaliśmy takich umów wynoszą 25 proc. dla benzyny i 35 proc. dla oleju napędowego.