To jedno z najważniejszych i najbardziej spektakularnych śledztw prowadzonych obecnie przeciwko mafii paliwowej. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wspólnie ze stołeczną delegaturą Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) rozpracowuje grupę, która miała oszukać skarb państwa na 331 mln zł — ustalił „PB”. Na tyle śledczy szacują wyłudzenia podatku VAT przy obrocie komponentami do paliwa. Wszystko miało odbywać się poprzez tzw. karuzelę finansową, czyli łańcuszek spółek słupów, dokonującychmiędzy sobą fikcyjnych transakcji.
Czynności zawieszone
Na trop grupy trafił Generalny Inspektor Informacji Finansowej, i to z zawiadomienia tej instytucji toczy się śledztwo. Formalnie zostało ono wszczęte 29 grudnia 2011 r. Z ustaleń „PB” wynika, że zarzut prania brudnych pieniędzy i przestępstw podatkowych usłyszało dotychczas pięć osób.
— Nikt nie został aresztowany. Wobec podejrzanych zastosowano jedynie środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i zakazu opuszczania kraju — mówi Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Nie chce jednak ujawniać żadnych szczegółów. Wody w usta nabrała też ABW.
— Na linii prokuratura — ABW doszło do poważnego zaognienia relacji w tej sprawie — przyznajenieoficjalnie osoba zbliżona do śledztwa. Powód? Z informacji „PB” wynika, że ABW, uważając, że zgromadzony materiał dowodowy jest wystarczająco mocny, chciała, aby prokuratura postawiła zarzuty kolejnym osobom.
— Na liście znajdowały się nazwiska znanych biznesmenów z branży paliwowej — mówi osoba znająca materiały śledztwa. Według niej, ABW zamierzała też pogłębić wątek związany z udziałem w przestępczym procederze osób związanych z jedną z dużych polskich rafinerii. Śledztwo w tej sprawie poważnie jednak zwolniło, bo 17 października zmienił się prokurator prowadzący postępowanie.
— Na razie w śledztwie nic się nie dzieje, bo nowy prokurator musi zapoznać się z aktami. Dlatego wszelkie decyzje dotyczące kolejnych czynności procesowych — zatrzymań czy przeszukań — zostały zawieszone — przyznaje nasz rozmówca.
Realia procesu i życia
Skąd wynikła zmiana prokuratora prowadzącego tak istotne śledztwo? — Od 1 grudnia odchodzi do innej jednostki, gdzie obejmie stanowisko szefa prokuratury rejonowej. W związku z tym oddaje wszystkie prowadzone śledztwa. Jedyną sprawą, jaką zamierza zakończyć do 1 grudnia, jest śledztwo w sprawie WGI — tłumaczy prokurator Ślepokura.
— Każda zmiana prokuratora prowadzącego musi spowodować pewne perturbacje dla śledztwa, tym bardziej jeśli dotyczy tak skomplikowanych spraw, jak związane z mafią paliwową. Takie są realia życia. Prokuratorzy też mogą awansować. Tym bardziej że na odcinek śledczy idą najbardziej przebojowi prokuratorzy, perspektywiczni i mogą być przewidywani do objęcia funkcji kierowniczych — mówi Kazimierz Olejnik, były prokurator krajowy.
Białoruski wierzchołek
ABW wraz z prokuraturą prowadzi też kilka innych dużych śledztw dotyczących milionowych oszustw podatkowych przy obrocie paliwami. We
wrześniu funkcjonariusze ABW na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie dokonali pierwszych zatrzymań w ujawnionej przez „PB” aferze związanej z nielegalnym handlem olejem napędowym z Białorusi. W ich ręce wpadło trzech członków mafii paliwowej, którzy od października 2010 do sierpnia 2012 r. oszukali skarb państwa na około 65 mln zł z tytułu podatku VAT.