W pierwszym kwartale 2020 r. przychody grupy AB wzrosły o 22,4 proc. do blisko 2,3 mld zł. Oznacza to, że rosła ona szybciej niż rynek dystrybucji w Polsce, Czechach i Słowacji, który według firmy analitycznej Context wzrósł w tym czasie o 10 proc. Tym samym udziały rynkowe wrocławskiej grupy zwiększyły się o 1,3 pkt proc. Zysk netto grupy wyniósł w pierwszym kwartale 12,1 mln zł i był 18,2 proc. wyższy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
AB wskazuje, że w pierwszym kwartale przy zawirowaniach związanych z pandemią koronawirusa zmieniały się preferencje rynkowe co do sposobów zakupu, a nacisk położony był na handel internetowy. Grupa była do tego przygotowana m.in. dzięki wcześniejszym inwestycjom w obszar rozwiązań e-commerce i automatyki magazynowej. Według danych Contextu w pierwszym kwartale niektóre kategorie produktów zanotowały wysokie dwucyfrowe zwyżki. Sprzedaż konsol i gier wzrosła o 50 proc., notebooków o 28 proc., a urządzeń sieciowych o 29 proc. rok do roku. Natomiast w ostatnich dwóch tygodniach marca dynamika sprzedaży przyśpieszyła odpowiednio do 216 proc., 43 proc. i 205 proc. Co ciekawe, sprzedaż telewizorów w tym czasie spadła o 50 proc. Po wzrostach w pierwszym kwartale przedstawiciele AB ostrożnie wypowiadają się o perspektywach na przyszłość.
— Przewidywania ekspertów są bardzo skrajne: od prognoz wyraźnych zniżek całego rynku w Europie po takie, gdzie branża IT będzie dalej beneficjentem zmian w systemie pracy i nauki. My robimy swoje i nie będziemy mówić o prognozach — mów Grzegorz Ochędzan, członek zarządu AB ds. finansowych.
Dystrybutor w kwietniu nadal odnotowywał zwiększony popyt na dystrybuowany sprzęt komputerowy, m.in. dzięki przechodzeniu na pracę i naukę w formie zdalnej.
— W kwietniu mieliśmy lockdown, ale z drugiej strony obserwowaliśmy dalsze dostosowaniedo warunków pracy zdalnej. W kwietniu pojawiło się też wsparcie rządowe na dystrybuowane przez nas produkty — miało to wpływ na naszą sprzedaż — mówi Grzegorz Ochędzan.
Wsparcie to 180 mln zł z funduszy UE, o które w kwietniu mogły ubiegać się samorządy na zakup sprzętu do zdalnej nauki w ramach programu Zdalna Szkoła. W maju ruszyła jego druga odsłona o wartości 182 mln zł. AB ostrożnie wypowiada się też na temat potencjału do wzrostu rentowności w kolejnych okresach.
— Działamy w konkurencyjnym otoczeniu, jesteśmy dystrybutorem i pewne parametry mamy ustalone. Pytanie o podnoszenie cen jest uzasadnione, ale pamiętajmy, że te ceny są bardzo mocno transparentne, łatwo porównywalne z tym, co oferuje nasza konkurencja — mówi szef finansów AB.
W lipcu przypada termin zapadalności obligacji AB o wartości 70 mln zł. Czy spółka planuje je wykupić?
— Na pewno chcemy uczestniczyć w rynku obligacji jako emitent — jest to bardzo dobra forma finansowania biznesu. Z drugiej strony chcemy, żeby się to odbywało na zasadach win-win. Stać nas, żeby te obligacje wykupić bez rolowania. Jeżeli warunki nie będą korzystne, to je wykupimy — mówi Grzegorz Ochędzan.
29 Tyle dni przeciętnie AB oczekiwało na płatność w I kwartale. Przed rokiem rotacja należności wynosiła 35 dni.