
1 Świeża krew w zarządzie GPW to bardziej szansa czy niepewność dla giełdy?
Praktyka pokaże. Ważne, że nowy prezes miał do czynienia z biznesem, rynkiem kapitałowym, rozumie, jak to działa. Mam nadzieję na nowe spojrzenie na rynek kapitałowy i rolę giełdy na tym rynku.
2 Jak pan ocenia priorytety wymienione w exposé nowego prezesa?
Giełda i rynek kapitałowy potrzebują większej skali, aby odgrywać większą rolę w finansowaniu polskiej gospodarki. Potrzebują też większej płynności, która świadczy o atrakcyjności rynku kapitałowego dla polskich i zagranicznych inwestorów. Potrzebują wreszcie sprawnego systemu. U podstaw wzrostu obrotów i płynności na rynkach światowych stoją m.in. nowe technologie i one też wspierają rozwój rynku. Co do współpracy z private equity, to nie znam szczegółów propozycji Marka Dietla, ale jednym z warunków do rozwoju private equity jest rozwinięty rynek regulowany, na który pierwotni akcjonariusze-założyciele firm innowacyjnych, mają możliwość wyjścia. W pewnym sensie te rynki działają obok siebie, ale rozwój rynku kapitałowego regulowanego i rozwój giełdy wspomaga rozwój private equity.
3 Czego pan życzy i co pan radzi nowemu prezesowi GPW?
Życzę mu, aby giełda dbała nie tylko o swoją wartość, ale też o wszystkie firmy, które są na rynku kapitałowym. To jest pewien konflikt interesów, ale można nim zarządzać. Kolejna sprawa to wspieranie płynności: tu giełda w mniejszym stopniu powinna koncentrować się na zysku, a w zamian obniżyć do konkurencyjnego poziomu stawki, które obecnie należą do najwyższych w Europie. Wreszcie — warto wspierać zaufanie do rynku. Giełda, ze względu na swoją centralną rolę, ma dużą możliwość „moralnego przesłania”. To powinien być jeden z priorytetów — zmiana wizerunku rynku. Zerwanie z rynkiem jako „kasynem do gry” i promowanie zaufania do rynku jako miejsca, gdzie inwestorzy lokują pieniądze, licząc na przychód, a z drugiej strony pozyskuje się kapitał dla najbardziej dynamicznych polskich firm.