Paszke - Bioton = długi

Krzysztof Olejnik - Newsweek
opublikowano: 2007-12-09 14:52

Roman Paszke miał samotnie opłynąć świat, ale zamiast z wiatrem, zmaga się z wierzycielami - donosi tygodnik Newsweek.

Jesienią ubiegłego roku za pieniądze firmy Bioton Paszke zbudował w szwedzkiej stoczni jeden z najnowocześniejszych katamaranów do żeglugi oceanicznej. W lipcu tego roku  samotnie pokonał Atlantyk. Po powrocie w Szwecji miały zostać dokonane konieczne przeróbki i udoskonalenia, które miały zwiększyć szanse jednostki na ustanowienie nowego rekordu w samotnej żegludze dookoła świata. Obecnie należy od do Ellen MacArthur (71 dni, 14 godzin, 18 minut i 33 sekundy).

Niestety. Pojawiły się kłopoty. Firma Ryszarda Krauzego wycofała się z finansowania projektu. Paszke został sam z jachtem wartym około 7 mln zł. Sam koszt lin to 40 tys. euro, zaś główny żagiel wart jest 85 tys. euro. Około 500 tys. zł kosztują kabestany, służące do wybierania szotów.  

Kiedy Paszke przestał płacić za postój w Szwecji, jacht został opieczętowany przez komornika i stracił miejsce w namiocie chroniącym go przed mrozem i deszczem.

Paszke musiał znaleźć pieniądze. Pożyczył je pod zastaw mieszkania. Jedzie z załogą zabezpieczyć łódź na zimę. Z marzeń nie rezygnuje. Ten rejs to całe moje życie - mówi Paszke.