Nowy szef PKO BP po raz pierwszy wystąpił publicznie, prezentując wyniki za II kwartał. Na konferencję prasową zabrał ze sobą Bartosza Drabikowskiego, dyrektora finansowego i Piotra Mazura, szefa ryzyka. Nieobecny był zarówno Marcin Eckert, odpowiedzialny w zarządzie za klientów korporacyjnych jak i Max Kraczkowski, szef pionu detalicznego. Obydwaj konkurowali o schedę po Iwonie Dudzie, odwołanej z funkcji prezesa PKO BP w ubiegłym tygodniu.

Ich nieobecność nie musi znaczyć nic, ale może tez być znacząca. Iwona Duda zabierała na konferencje wynikowe wybranych członków zarządu. Zbigniew Jagiełło, wieloletni szef PKO BP zazwyczaj prezentował wyniki, szczególnie półroczne i roczne, wraz z szeroką reprezentacją zarządu.
Paweł Gruza nominację na szefa banku dostał od rady nadzorczej w ubiegłą środę. Miał wiec bardzo mało czasu na przygotowanie się do dzisiejszej konferencji. Poza ogólnikami powiedział o wynikach banku niewiele. Zapowiedział kontynuację prac nad strategią również z udziałem zewnętrznych doradców (kwestia zapraszania doradców budziła kontrowersje za rządów Iwony Dudy, która chciała zaprosić do współpracy BCG).
Najważniejsze było ostatnie zdanie wypowiedziane przez p.o. prezesa, który powiedział od siebie, jak wyobraża sobie swoją rolę w banku.
– Oprócz kierowania pracami banku opierając się o doświadczenie z pracy w sferze publicznej i prywatnej mam nadzieję, że będę się mógł przysłużyć bankowi w budowaniu wartości. Mam też nadzieję na wsparcie dialogu z szeroko rozumianą administracją - powiedział Paweł Gruza.
Jedną z najważniejszych ról jakie w sektorze bankowym odgrywał Zbigniew Jagiełło był rola łącznika między sektorem bankowym i rządem. Być może, gdyby nadal był szefem PKO BP, wakacje kredytowe zostałyby przyjęte w innym kształcie.
Paweł Gruza tak widzi swoją rolę w sektorze bankowym:
– Polska gospodarka ma oczywiste obszary, w których wymagane jest wsparcie i udrożnienia finansowania i mam nadzieję, ze dialog który będę wspierał przyczyni się do tego, że tematy ważne, chociażby transformacja energetyczna zostaną w optymalny sposób wdrożone - stwierdził p.o. prezesa.
Paweł Gruza dodaje, że nie będzie zajmować się takimi tematami jak kredyty frankowe, gdyż uważa, że spór z frankowiczami jest rozstrzygany obecnie przez TSUE.
Nowy szef banku pytany, czy należy spodziewać się zmian w zarządzie banku, odmówił komentarza, stwierdzając, że jest to kwestia „zbyt intymna”, żeby publicznie ją roztrząsać.