"Plan przygotowań do turnieju jest realizowany na bieżąco, nie zważając ani na światowy kryzys finansowy, ani inne problemy, z którymi się wcześniej zetknęliśmy" - powiedział na konferencji prasowej w Kijowie.
Pawłenko ocenił, że najsilniejszą stroną Ukrainy jest baza sportowa.
"Wobec infrastruktury sportowej UEFA ma najmniej zastrzeżeń" - podkreślił.
"Mecz finałowy odbędzie się z całą pewnością na Stadionie Olimpijskim w Kijowie. Prace na tym obiekcie prowadzone są bez przerwy" - powiedział minister.
Przypomniał jednocześnie, że Ukraina ma już jeden, całkiem nowy stadion, oddany do użytku zaledwie dwa miesiące temu.
"Stadion w Doniecku jest już otwarty od końca sierpnia i funkcjonuje w pełnym wymiarze" - zaznaczył.
Jak relacjonował, bardzo dobrze wygląda także sytuacja ze stadionem w Charkowie.
"Zrealizowano tam już 95 proc. prac. Obiekt zostanie uroczyście otwarty 5 grudnia" - powiedział minister.
W przypadku Lwowa sprawy mają się nieco gorzej - kontynuował Pawłenko.
"We Lwowie były pewne problemy techniczne, które doprowadziły do miesięcznego opóźnienia robót, jednak władze miasta zapewniają, że zaległości zostaną nadrobione i stadion będzie gotowy na czas" - podkreślił szef ukrańskiego resortu sportu.
Pawłenko wyraził przekonanie, że grudniowy werdykt UEFA w sprawie liczby miast-gospodarzy Euro 2012 na Ukrainie będzie dla tego kraju korzystny.
"Ostatnie raporty UEFA w każdej dziedzinie, dotyczącej przygotowań Ukrainy do ME-2012, odnotowują znaczące postępy. Gwarancje, których udzieliliśmy UEFA są wypełniane w 100 procentach" - powiedział minister.
W maju w Bukareszcie UEFA ogłosiła, że piłkarskie mistrzostwa Europy w 2012
roku z całą pewnością odbędą się w czterech miastach Polski i prawdopodobnie w
czterech miastach ukraińskich, którym wytknięto wówczas pewne opóźnienia w
przygotowaniach. Na ich nadrobienie Ukraińcy dostali czas do końca listopada.
