Rusza prywatyzacja Iwonicza, Horyńca i Konstancina-Zdroju. Ten ostatni kusi niedawnego debiutanta.
Wczoraj resort skarbu zaprosił inwestorów do prywatyzacji trzech uzdrowisk: Horyńca, Konstancina-Zdroju oraz Iwonicza. Wstępnie zainteresowany jest PCZ Polski Holding Medyczny, który niedawno zadebiutował na NewConnect.
— Oferta ministerstwa skarbu jest interesująca. Przymierzamy się do złożenia oferty, ale ostateczna decyzja zapadnie po due diligence — mówi Romuald Ściborski, prezes PCZ.
Dodaje, że najbardziej interesujące jest uzdrowisko z Konstancina-Jeziorny.
— Znajduje się blisko Warszawy, a to duży atut — przekonuje Romuald Ściborski.
Konstancin-Zdrój ma też inne atuty. Nowy inwestor przejmie dwa szpitale rehabilitacji — neurologicznej i kardiologicznej, sanatorium, hotel, restaurację i oczywiście tężnię solankową. W 2010 r. uzdrowisko zanotowało ponad 400 tys. zł straty netto przy przychodach na poziomie 11,7 mln zł.
Na plusie zeszły rok zakończyła placówka w Horyńcu-Zdroju. Miała 108 tys. zł zysku netto i 7,1 mln zł przychodów. Największymi atutami podkarpackiego uzdrowiska są mające funkcje lecznicze źródła wody siarczkowo-wodorowej i złoże borowinowe. Czy zapowiada się walka podobna do tej, która miała miejsce w Nałęczowie? Tam batalię wygrał East Spring, holenderska firma należąca do Nestle. Jednym z przegranych były Polskie Zdroje, producent Cisowianki.
— Uzdrowiska są interesujące dla branży spożywczej, jeśli ich źródła mają markę, a woda ma unikalny skład. W Horyńcu nie ma marki, a dokładnego składu wody nie znamy. Nie zamierzamy składać oferty — mówi Krzysztof Weka, prezes Polskich Zdrojów.
Nie wiadomo, jak zachowa się KGHM TFI, który przejął od skarbu Cieplice, Połczyn i Zespół Uzdrowisk Kłodzkich. Prezes Marcin Chmielewski, którzy rządzi w spółce od trzech dni, odmówił komentarza.
Do wzięcia jest też podkarpackie uzdrowisko Iwonicz. Nowy właściciel przejmie m.in. szpital, cztery sanatoria oraz pijalnię wód mineralnych. W ubiegłym roku spółka miała 17,9 mln zł przychodów i 335 tys. zł zysku netto.