Powodem spowolnienia między innymi spadek wzrostu konsumpcji, wynikający z wolniejszego tempa wzrostu płac oraz zatrudnienia, oraz słabsze tempo inwestycji

Ekonomiści Banku Pekao zakładają utrzymanie się wskaźnika inflacji konsumenckiej poniżej celu inflacyjnego RPP przez większą część 2019 i brak zmian stóp procentowych w całym roku
Wśród czynników wewnętrznych wpływających na spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego będzie m.in. spowolnienie tempa wzrostu konsumpcji prywatnej (głównej siły napędowej PKB w ostatnich latach), wynikające z wolniejszego tempa wzrostu płac oraz zatrudnienia. Kolejny czynnik to nieznacznie – ale jednak słabsze – tempo wzrostu inwestycji.
- Po stronie inwestycji publicznych statystyki pokazują słabnące tempo podpisywania nowych umów, równocześnie zaś wyraźnie rosną ceny, co ograniczać będzie tempo realizacji nowych projektów. Firmy prywatne mają szereg argumentów za zwiększaniem inwestycji, m.in. wysokie wykorzystanie mocy produkcyjnych, ograniczone zasoby pracy i rosnące jej koszty, niski koszt kapitału, jednak sygnały nadchodzącego spowolnienia wzrostu PKB działają hamująco, obok wciąż utrzymującej się niepewności regulacyjnej - mówi Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao.
Bazowy scenariusz inflacji przewidywany przez analityków banku zakłada utrzymywanie się wskaźnika inflacji konsumenckiej (CPI) poniżej celu inflacyjnego RPP (2,5 proc.) przez większą część roku 2019 – dopiero pod koniec roku oczekują oni zbliżenia się przez CPI do poziomu 3 proc. Wobec takiego scenariusza RPP prawdopodobnie nie dokona zmian stóp procentowych w całym roku 2019 – pierwszych podwyżek oczekujemy na początku 2020. Czynnikami niepewności dla scenariusza inflacyjnego są m.in. ceny energii. Istotnym czynnikiem dla poziomu cen będzie cena ropy naftowej.
Rok 2019 będzie ciekawy dla rynku pracy, uważają ekonomiści.
"Z jednej strony wciąż należy oczekiwać wzrostu płac w przedsiębiorstwach (szacujemy tempo tego wzrostu na ok 6% r/r, względem ponad 7% w roku bieżącym), z drugiej strony sytuacja będzie się mocniej niż w tym roku różnicować. Największych wzrostów płac (choć wciąż jednocyfrowych) należy spodziewać się tam, gdzie jest największy odsetek nieobsadzonych miejsc pracy, czyli przede wszystkim w budownictwie, a także w transporcie i magazynowaniu. Dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw wciąż będzie dodatnia, ale wyraźnie niższa (1,2% r/r) niż w roku bieżącym (3,4%). Będzie to wynikało z jednej strony ze słabnącego tempa wzrostu produkcji przemysłowej (a więc niższego popytu na nowych pracowników), ale także z ograniczeń podażowych (szczególnie w budownictwie)" - dodano.
Zdaniem Banku Pekao, stopa bezrobocia zbliży się w 2019 do poziomów bezrobocia naturalnego czyli ok. 3,7% dla wskaźnika bezrobocia BAEL oraz ok 5,8% dla wskaźnika bezrobocia rejestrowanego (na koniec 2018 szacowany na 5,9%) – a więc osiągnie poziomy, na których najprawdopodobniej ustabilizuje się w kolejnych latach.