Pesymistów ubywa przed świętami

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2014-11-14 00:00

Polacy negatywnie oceniają zasobność portfeli, ale deklarują, że na święta wydadzą w tym roku o 13 proc. więcej

Wizja bulgoczącego barszczyku i dorodnego karpia skwierczącego na patelni pobudza do sięgnięcia do kieszeni — po pieniądze, oczywiście. Statystyczna polska rodzina, kupując świąteczne prezenty i kompletując składniki tradycyjnych potraw, wyciągnie z niej w tym roku średnio 1160 zł, czyli o 13 proc. więcej niż rok wcześniej.

NATARCIE MIKOŁAJÓW:
NATARCIE MIKOŁAJÓW:
Statystyczna polska rodzina w te święta chce wydać na jedzenie i prezenty 130 zł więcej niż rok wcześniej. W czołówce pożądanych podarków są książki, gotówka, perfumy i słodycze, a na szczycie miejsc, w których zrobimy zakupy, niepodzielnie królują dyskonty.
[FOT. TP]

Takie wydatki deklarują osoby zapytane przez firmę Deloitte w ramach corocznego międzynarodowego badania świątecznych zwyczajów konsumenckich.

— Te deklaracje mogą się oczywiście różnić od rzeczywistości ze względu na dużą zmienność ekonomiczną, ale bez wątpienia ciekawe jest, że Polacy — mimo poprawiającej się, choć i tak raczej negatywnej oceny kondycji gospodarki i zasobności własnych portfeli w porównaniu z ubiegłym rokiem — spodziewają się, że w tym roku na święta wydadzą wyraźnie więcej. Proporcjonalnie tak dużego wzrostu wydatków nie deklaruje się w żadnym z innych zbadanych krajów — mówi Jakub Rusicki, menedżer w dziale konsultingu Deloitte.

Na co Polacy będą wydawać pieniądze? Najważniejszą pozycję w świątecznych budżetach stanowią prezenty, głównie dla dzieci i bliskich — mają pochłonąć średnio 40 proc. rodzinnego budżetu świątecznego. W porównaniu z ubiegłym rokiem to duży wzrost — aż o 10 pkt. proc. Jedna trzecia pieniędzy pójdzie na żywność, reszta — na podróże i spotkania towarzyskie z przyjaciółmi i rodziną.

— W Polsce od lat jest wyraźna tendencja robienia pragmatycznych zakupów świątecznych — jako jedyni w Europie z grona badanych krajów deklarujemy, że większość zakupów zrobimy w kojarzących się z niskimi cenami dyskontach i będziemy skupiali się na praktycznych prezentach. Duży jest też odsetek osób, które prezenty będzie kupować w internecie, korzystając m.in. z porównywarek cen — to 40 proc. respondentów — mówi Magdalena Jończak, dyrektor w dziale konsultingu Deloitte.

A o jakich prezentach marzą i śnią Polacy? W ubiegłym roku palmę pierwszeństwa dzierżyła gotówka, ale w tym roku badani najbardziej chcą odnaleźć pod choinką — a przynajmniej deklarują, że chcą — książki. Chce je dostać 42 proc. Polaków, a wręczyć — 41 proc. Tymczasem na prezent pieniężny liczy 38 proc. badanych i pewnie się rozczaruje, bo najchętniej gotówkę bliskim wręcza tylko co dziesiąty Polak.

Choć na korytarze galerii handlowych nieśmiało zerkają już Mikołajowie, a z głośników zaczyna się sączyć „Last Christmas”, Polacy z zakupami świątecznymi jeszcze nie szaleją.

— Jedna czwarta badanych deklaruje, że zakupy świąteczne zrobi jeszcze w listopadzie, ale większość planuje je na pierwsze tygodnie grudnia aż do Wigilii — mówi Magdalena Jończak.