Aby łatać budżet, rząd Kazachstanu od połowy przyszłego miesiąca obłoży eksportowaną ropę cłem. Za każdą tonę koncerny zapłacą 20 USD. W efekcie w tym roku do państwowej kasy wpłynie 410 mln USD. W przyszłym będzie to już ponad 1,2 mld USD.
— Nieoczekiwane wprowadzenie cła nie dziwi. Kazachstan to kraj na dorobku, a jego gospodarka bardzo jest uzależniona od dochodów ze sprzedaży surowców naturalnych — uważa Paweł Burzyński, analityk DM BZ WBK.
Informacja może martwić inwestorów polskiego Petrolinvestu, który prowadzi operacje w Kazachstanie. Paweł Burzyński jednak uspokaja.
— Informacja, choć negatywna, na razie nie dotyczy Petrolinvestu. Spółka nadal jest na etapie poszukiwania ropy — mówi analityk.
Więcej w czwartkowym Pulsie Biznesu