PGNiG czeka świetny kwartał

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2012-11-13 00:00

Jednorazowa operacja wywinduje zyski gazowego monopolisty. Potem już tak dobrze nie będzie.

Podane wczoraj wyniki kwartalne Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) były ostatnimi nieuwzględniającymi skutków renegocjowania umowy z Gazpromem. Efekt tej ugody będzie szczególnie widoczny w czwartym kwartale 2012 r., kiedy to PGNiG zaksięguje całą płatność retrospektywną, czyli wyrównanie ze strony Gazpromu wynikające z różnicy nowych cen i cen faktycznie płaconych przez PGNiG od listopada 2011 r. do końca grudnia 2012 r. Ma to poprawić wynik EBITDA o 2,5-3 mld zł.

— Część tych pieniędzy wpłynie do PGNiG dopiero w pierwszym kwartale 2013 r. Spółka jednak wyraźnie zastrzegła, że wszystkie zostaną zaksięgowane w czwartym kwartale 2012 r. — zaznacza Tomasz Kasowicz, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK.

— Wpływ tej rekompensaty na wynik będzie ogromny, ale w czwartym kwartale 2012 r. będą też odczuwalne skutki zmian cen w dostawach bieżących, wynikające z renegocjacji kontraktu — dodaje Maciej Hebda, analityk Espirito Santo Investment Bank.

Wiele przy tym wskazuje, że dystrybucja gazu kupowanego z Rosji do końca roku będzie nadzwyczajnie zyskowna. W związku z renegocjacją kontraktu z Gazpromem PGNiG zamierza wnioskować do Urzędu Regulacji Energetyki (URE) o obniżenie cen płaconych przez odbiorców końcowych. Tyle że nowa taryfa gazowa zacznie obowiązywać dopiero od początku 2013 r. Ceny gazu dla odbiorców końcowych mają spaść o 10 proc. lub więcej. Skala tych obniżek ma zaś ogromne znaczenie dla wyników PGNiG.

— Nie wiemy, jaka będzie nowa taryfa. Zakładam jednak, że URE ustali nowe ceny na takim poziomie, żeby PGNiG dużo na handlu gazem nie zarabiało — mówi Maciej Hebda. Tomasz Kasowicz zwraca uwagę, że nie wiemy nawet, czy wszystkich odbiorców gazu obniżka obejmie w tej samej skali.

— Gros sprzedawanego gazu trafia do przemysłu. Historycznie rzecz biorąc, podwyżki dla tej grupy klientów były z reguły wyższe niż dla gospodarstw domowych. Może się więc zdarzyć, że w nowej taryfie odbiorcy indywidualni uzyskają obniżkę cen o 10 proc., a przemysłowi — tylko o 5 proc. Będzie to miało znaczenie dla wyników PGNiG — komentuje Tomasz Kasowicz.