Żaden z nowicjuszy nie zaznaczył pojawienia się na rynku dużym wzrostem notowań. Żadna firma nie zakończyła też premierowej sesji wzrostem.
Rozpoczęło się od poniedziałkowego debiutu MagnifiCo, agencji public relations. Już na otwarciu notowania praw do akcji serii C spadły o 4,8 proc. wobec kursu odniesienia (1,05 zł), a na zamknięciu było tylko trochę lepiej (-1,9 proc.). Spadek nie powinien być jednak zaskoczeniem, jeśli weźmiemy pod uwagę cenę emisyjną akcji serii C (0,90 zł). W piątek cena była już wyższa (1,35 zł), ale trzeba pamiętać, że w momencie rejestracji podwyższenia kapitału zakładowego do obrotu zostaną też dopuszczone akcje serii B, sprzedawane niedawno ze sporym dyskontem (po 0,61 zł).
W debiucie nie było też chętnych na akcje Apolonii Medical, producenta wyposażenia do gabinetów stomatologicznych. Tylko na otwarciu kurs wzrósł o skromne 5 proc. Na koniec sesji notowania spadły o ponad 13 proc.
Po 0,10 zł z akcję płacili z kolei ci inwestorzy, którzy w kwietniu i maju obejmowali akcje serii E spółki Wierzyciel, zajmującej się udzielaniem pożyczek gotówkowych. Ci, którzy kupowali także dopuszczone do obrotu akcje serii F, płacili już więcej — bo 0,35 zł. Taki też był kurs odniesienia na pierwszą sesję. Na otwarciu spadł o 2,9 proc., a pod koniec sesji notowania znalazły się jeszcze niżej (-17,1 proc.). Różnicę w cenie emisyjnej obu serii zarząd tłumaczył różnym ich charakterem: pierwsza była skierowana do osób i podmiotów współpracujących ze spółką.
Żadnych przywilejów nie mieli natomiast ci, którzy kupowali akcje nowej emisji spółki Momo. Firma ta planuje na Mazowszu zbudować sieć automatycznych stacji paliw. Na otwarciu notowania poszły w górę o 5 proc., a niektóre transakcje zawierano nawet z ceną o 17,5 proc. wyższą od kursu odniesienia. Na zamknięciu znów było gorzej i cena wróciła do punktu wyjścia (0,40 zł). Debiutujący w piątek Emmerson rozpoczął od symbolicznej zwyżki (0,69 proc.), ale później notowania już tylko spadały. Dziś do obrotu wejdą akcje spółki Dr Kendy — i to od razu wszystkie trzy serie, łącznie z nowymi. Jak będzie? Rozproszenie akcjonariatu jest niewielkie, bo nową emisję obejmowało tylko czterech akcjonariuszy. To akurat często kończy się dużymi skokami notowań.
