Pierwsza hossa ministra Rostowskiego

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2013-05-09 13:50

Giełdowy Elzab zbija kokosy na zaciskaniu przez rząd podatkowej pętli. W ciągu niespełna roku kurs poszedł w górę już trzyipółkrotnie.

Coraz mocniejsze zaciskanie fiskalnej pętli przez ministerstwo finansów cieszy mało którego przedsiębiorcę. Być może dlatego posunięcia ministra Rostowskiego to dużo częściej przyczyna giełdowych spadków niż zwyżek. Wyjątkiem od tej reguły jest jednak notowany na warszawskiej giełdzie Elzab. W czwartkowym handlu notowania spółki osuwały się o 3,3 proc. po tym, jak dzień wcześniej znalazły się na dwuipółletnich szczytach, a od dołka sprzed 11 miesięcy akcje dały zarobić ponad 250 proc. Za hossę odpowiada objęcie od 1 marca obowiązkiem posiadania kas fiskalnych nowych podatników. Jak szacuje ministerstwo finansów, w pierwszych trzech miesiącach 2013 r. sprzedano 117 tys. kas fiskalnych.

- Widoczny w pierwszym kwartale efekt nowej fiskalizacji powinien być jeszcze w pewnym stopniu widoczny w naszych wynikach za drugi kwartał – zapowiada w rozmowie z PAP prezes Krzysztof Urbanowicz.


Notowania Elzabu od początku roku. Źródło: Bloomberg.

Jak wyjaśnia, wielu producentów nie było dobrze przygotowanych do wzrostu popytu na kasy. Efekt to niedobór podaży, na którym skorzystała zabrzańska spółka. Wielu przedsiębiorców uzyskało w urzędach skarbowych zgodę na odroczenie terminu wprowadzenia kasy, a to zapowiedź przesunięcia części sprzedaży na bieżący kwartał. W pierwszym kwartale zysk netto sięgnął 7,12 mln zł w porównaniu z zaledwie 0,19 mln zł rok wcześniej. Jak zapowiada Krzysztof Urbanowicz, tegoroczne wyniki będą najwyższe w historii.