Niebiescy z planowanych 5 mln zł zebrali 1,8 mln zł na wzmocnienie marki oraz zespołu. Akcje kupiło 14 z zaproszonych 59 inwestorów, do których skierowano ofertę zamkniętą, w tym dotychczasowi i wciąż najwięksi akcjonariusze klubu: Mariusz Klimek (właściciel Reportera) i Dariusz Smagorowicz (zawiadujący Pronoksem). Wartość waloru na potrzeby prywatnej oferty? 1,7 zł, mimo wcześniejszych deklaracji, że akceptowalna cena wynosi 2 zł.
Burza w szklance wody? Raczej nie, bo to nie jest zwyczajny debiut ani zwyczajne akcje, a przygotowania spółki do upublicznienia też okazały się niezwyczajne, bo kiedy Katarzyna Sobstyl, prezes Ruchu, jedyna kobieta prezes klubu ekstraklasy piłkarskiej, w ubiegłym roku wymyśliła giełdową przyszłość czternastokrotnego mistrza Polski, wszystko było inne. A mimo to się udało.
Dlaczego warto zainteresować się Ruchem jako inwestycją? Dariusz Smagorowicz, który dokupił akcji Ruchu przy okazji oferty przed debiutem na New Connect, przewrotnie powołuje się na przykład Borusii Dortmund. Debiutowała jako pierwszy niemiecki zespół na giełdzie, i wtedy sprzedała akcje po 11 EUR. Zanim działacze klubu się zorientowali, kosztowały 1,82 EUR.
— Borusia pojawiła się na parkiecie tuż po triumfie w europejskich pucharach, będąc czołową drużyną Bundesligi. My jesteśmy w zupełnie innej sytuacji. Sukcesy mamy dopiero przed sobą — zapewnia Dariusz Smagorowicz.
Więcej w dzisiejszym „Pulsie Biznesu”.