Platforma n włączyła turbo

Karol Jedliński
opublikowano: 2009-09-03 00:00

Nowy prezes TVN wierzy w rychłą rentowność "n". By przyciągnąć abonentów, platforma wpuszcza na wizję YouTube.

Nowy prezes TVN wierzy w rychłą rentowność "n". By przyciągnąć abonentów, platforma wpuszcza na wizję YouTube.

Platforma cyfrowa "n", należąca do TVN i ITI, zaprezentowała nowości na nadchodzący rok.

— Rozwijamy wirtualną wypożyczalnię, dajemy nowy, wielofunkcyjny dekoder HD "turbo", trzymamy w ryzach ceny pakietów — chwalił się Maciej Sojka, prezes ITI Neovision, operatora "n".

Platforma cyfrowa wciąż jednak pracuje nad usługą multiroom, którą rynkowy rywal, Cyfra+, wprowadził już kilka tygodni temu. Nowości programowe "n" to głównie rozszerzenie technologii HD o kolejne kanały.

Magnesem "n" ma być przede wszystkim piłkarska Liga Mistrzów. A gra toczy się o wysoką stawkę, czyli 60 mln EUR, jakie TVN ma zapłacić ITI w 2010 r. Warunkiem jest spełnienie przez "n" kryteriów co do dodatniej EBITDA, liczby użytkowników i wysokości przychodów. Dlatego nie ma mowy o marketingowych oszczędnościach. Była wielka gala w Teatrze Narodowym, czerwony dywan, setki gości i dziesiątki hostess ubranych na niebiesko.

— W zależności od kursów walut "n" może być rentowna już w tym roku. W przyszłym na pewno — zapowiada Maciej Sojka.

Wcześniejszy współtwórca sukcesu TVN24 przy okazji wczorajszej gali pożegnał się z dziennikarzami. Od października jego obowiązki tymczasowo przejmie Markus Tellenbach, przyszły prezes TVN.

— Maciej Sojka to człowiek od zadań specjalnych, więc na pewno ITI wyznaczy mu ważne i ambitne zadanie — uważa Andrzej Szymański, analityk DM BZ WBK.

Na rynku spekuluje się, że odchodzący szef ITI Neovision powróci za kilkanaście miesięcy w roli szefa kolejnego dużego projektu TVN.

— Platforma "n" pewnie spełni kryteria postawione w umowie między ITI i TVN, mimo że słaby złoty nie jest jej sprzymierzeńcem. Pamiętajmy, że ITI potrzebuje dużo gotówki, choćby na spłatę 320 mln EUR kredytu — mówi Andrzej Szymański.

W drugim kwartale EBITDA platformy była 24 mln zł pod kreską.

— Damy radę. Nasz cel to najlepsza technologia dostępna dla mas — twierdzi Markus Tellenbach, który, choć oficjalnie jeszcze nie objął sterów w TVN, jako jedyny wypowiadał się w imieniu zarządu spółki.

"N" postanowiła zatem szerzej otworzyć się na internet. Jej abonenci będą mogli surfować za pomocą pilota po serwisie YouTube.

Karol Jedliński