Plotki z parkietu i okolic

Renata Zawadzka
opublikowano: 1998-11-12 00:00

PLOTKI Z PARKIETU I OKOLIC

Oskar świętował na luzie

W środę Piotr Ciszek, prezes Oskar Pro, przeniósł się ze swymi pracownikami do nowego biura. Na powitalną imprezę zaprosił 80 gości, którym zakazano jednej rzeczy — zakładania krawatów. Prezes też się podporządkował tym zaleceniom i zdążył przebrać się w pomarańczową kufajkę. Nie było to wszak oficjalne otwarcie, ale — jak twierdził Piotr Ciszek — jedynie parapetówka. Na dowód tego w jednym z pomieszczeń ustawiono stary automat do gry — tzw. flippera. Cieszył się on niesłabnącym zainteresowaniem obu płci. Nie był to jednak koniec niespodzianek. Pracownicy Oskara wiedzą, że prezes Ciszek ma słabość do motorów. W trakcie parapetówy jedna z takich stalowych maszyn wjechała do biura z położonego nieopodal ogródka. Pracownicy Oskara są ponoć dumni, że jako jedyna firma w Warszawie mają teraz własną... piaskownicę.

Jet wdraża nowe zasady

Gości odwiedzających stację benzynową Jet Conoco w Lublinie przy wejściu witają „Zasady bezpiecznej pracy”. Ich lektura jest nad wyraz interesująca. Otóż pracownicy stacji powinni „pluć i rzucać odpadki produkcyjne niezdatne do dalszego użytku do naczyń specjalnie przygotowanych”. Jest też krótki kurs savoir-vivreŐu. Pracownicy mają „zwalczać złe obyczaje, jak picie i popychanie, robienie złośliwych żartów, które zawsze prowadzą do wypadków”. Dość liberalnie — jak na stację benzynową — podchodzi się do kwestii palenia. Według instrukcji, można sięgać po papierosy „w miejscach specjalnie wyznaczonych”. Na szczęście takich nie udało nam się znaleźć. Na koniec przypominamy pracownikom stacji, że bez wyraźnego polecenia przełożonego nie wolno im wchodzić do działów, w których nie są zatrudnieni.