Po co Microsoftowi ekonomista?

Anna DrozdAnna Drozd
opublikowano: 2017-05-11 14:01
zaktualizowano: 2017-05-11 14:03

- Reprezentuję nowy gatunek ekonomistów pracujący w segmencie technologicznym. Dawniej ekonomiści, którzy działali w sektorze technologicznym zajmowali się sprawami finansowymi - szacowali PKB, robili prognozy. Ja nie jestem takim ekonomistą, jestem mikroekonomistą. Analizuję rynki. Zajmuję się wyceną różnych produktów. Od szacowania zapotrzebowania na produkty, przez to na jakich poziomach powinniśmy ustalać nasze ceny względem konkurencji i tego, jak ona może zareagować. Prognozujemy też reakcje naszej konkurencji. To wszystko jest nowe. Nie są to typowe zajęcia ekonomisty. Kolejną rzeczą, którą się zajmujemy jest „market design”. Microsoft działa na wielu rynkach. Mamy konsole X-Box, nawet środowisko Windows jest czymś w rodzaju rynku – mamy dostawców, takich jak ASUS, czy Dell lub HP, a my jesteśmy w środku tego procesu. Ja dbam o to, by doradzić Microsoftowi w kwestii rynków na których operuje i sprawić aby poprawić jego wyniki na tych rynki . Jednym z tych elementów jest reklama w Internecie – prowadzimy sieć reklamową Bing - i pomagam w rozważaniach na temat tego, jakiego rodzaju działania sprawiłyby, że również i ten rynek byłby bardziej efektywny - mówi R. Preston McAfee - główny ekonomista Microsoft.