Dziennik poinformował, że przyszłoroczny budżet jest zbyt napięty, by wprowadzać zmiany w wysokości tzw. podatku Belki. Wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch powiedziała "Rzeczpospolitej", że zmiany te powinny wejść w życie, jeśli od 2010. roku nie zostanie wprowadzony podatek liniowy.
Gazeta przypomina, że od przyszłego roku będziemy płacić według dwóch stawek podatkowych: 18 i 32 proc. A to oznacza, że od 2010. roku podatek Belki zrównałby się z najniższą stawką podatku dochodowego od osób fizycznych.