Podaż jednak wygrała na Wall Street

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2019-10-07 22:11

Po słabym początku, który sugerował spadki na rynku akcji, kolejne godziny przyniosły odreagowanie na Wall Street i dodatnie zmiany indeksów. Do zakupu akcji inwestorów zachęciły nadzieje związane z zaplanowanym na czwartkiem początkiem kolejnej fazy negocjacji handlowych Stanów Zjednoczonych z Chinami.

Wskaźniki ciągnął w górę sektor spółek technologicznych, który pozytywnie zareagował na komentarz Larry Kudlowa, doradcy Białego Domu, że USA nie mają planów wykluczenia chińskich spółek z amerykańskich giełd. 

NYSE, Wall Street
fot. Bloomberg

Spore nadzieje handlujący wiążą także z październikowym posiedzeniem władz monetarnych licząc na kolejną obniżkę stóp procentowych. Szanse na ponowne obniżenie ceny pieniądza szacowane są obecnie na około 74 proc. Przed tygodniem nie przekraczały tymczasem 40 proc. 

Niepokój za to budzi nadciągający sezon prezentacji raportów finansowych za III kwartał. Analitycy spodziewają się w przypadku zysku spółek z indeksu S&P500 najgorszych  wyników od 2016 r. Mediana ich prognoz zakłada 3 proc. spadek zysków wobec analogicznego okresu 2018 r. 

Drożały papiery koncernu Nvidia. Aprecjacja kursu była rezultatem podwyższenia ceny docelowej akcji producenta układów graficznych przez RBC Capital Markets. 

Pod kreską toczyły się z kolei notowania papierów General Motors. Inwestorzy pozbywali się udziałów największego amerykańskiego producenta samochodów, po tym jak związki zawodowe odrzuciły ostatnią ofertę władz koncernu.

Jednak indeksom nie udało się utrzymać zielonych odcieni do finiszu sesji. W ostatniej jej fazie ponownie do głosu doszła strona podażowa, którą do działania zachęciły… spekulacje odnośnie wojny handlowej Waszyngtonu z Pekinem.  

Na zamknięciu sesji indeks DJ IA spadał o 0,36 proc. Wskaźnik S&P500 zniżkował o 0,45 proc. zaś technologiczny Nasdaq tracił 0,33 proc.