Niczym nie hamowany rozwój zachodnich korporacji na naszym rynku — to najważniejszy problem, na który zwracały uwagę podlaskie Gazele Biznesu. — Zagraniczne dyskonty powoli zaczynają dyktować warunki polskim producentom. Za chwilę wszyscy będą musieli się im podporządkować — podkreśla Robert Wydzierzecki, dyrektor handlowy regionu podlasie w Borowski & Borowski Hurtownia Spożywcza.
Jego zdaniem, wystarczyłoby wprowadzić pewne ograniczenia co do liczby hipermarketów i dyskontów na daną liczbę mieszkańców.
— Tak, żeby panowała zdrowa konkurencja i wszyscy mieli szansę na rozwój — tłumaczy Robert Wydzierzecki.
To problem, który w największym stopniu dotyka branżę spożywczą. — Zachodnie dyskonty doprowadziły już do upadku wielu polskich, rodzinnych przedsiębiorców z tej branży — przyznaje Ewelina Drobińska z firmy Kartex, dystrybuującej owoce i warzywa. Mimo to, wiele firm spożywczych znalazło się na liście tegorocznych Gazel Biznesu w województwie podlaskim. Podium zdominowały jednak inne sektory. Pierwsze miejsce zajęła firma Telmex, zajmująca się m.in. transportem oraz produkcją mebli. Helena Tymińska, dyrektor ds. handlowych, opowiada, że druga odnoga powstała dzięki przejęciu bankrutującego producenta mebli, do którego Telmex dostarczał własnym transportem drewno ze swojego tartaku.
— Ok. 150 osób zostało nagle bez pracy, w przedsiębiorstwie, które było gotowe do działania. A my mieliśmy dużo drewna — wspomina Helena Tymińska.
Jej zdaniem, transakcja nie zakończyłaby się powodzeniem bez wsparcia lokalnych władz, którym też zależało na uratowaniu wielu miejsc pracy we własnym regionie.
— Gdyby tylko jeszcze przebicie się przez gąszcz przepisów było łatwiejsze, w Polsce byłoby naprawdę dobrze. Tymczasem musimy zatrudniać sztab ludzi, który pracuje nad tym, żeby nie wpaść w prawną pułapkę — mówi Helena Tymińska.
Drugie miejsce w województwie podlaskim zajęła firma Supros, działająca na rynku pasz, a trzecie Nikot, wykonująca usługi dla branży instalacyjnej. W tym roku w województwie podlaskim wyróżniliśmy 95 firm. Organizatorem rankingu jest „Puls Biznesu”, a jego autorem wywiadownia gospodarcza Coface.
KOMENTARZ AUTORA RANKINGU
Transakcje lepiej chronione
MACIEJ DROWANOWSKI, dyrektor handlowy, wiceprezes Coface
Podwyższone ryzyko braku zapłaty w transakcjach handlowych jest jednym z powodów rosnącego zainteresowania ubezpieczeniem kredytu kupieckiego, także wśród przedstawicieli sektora MSP, których wielu zasila grono Gazel Biznesu. W przypadku mniejszych firm znaczące opóźnienia lub brak zapłaty przez jednego z kluczowych klientów może spowodować kłopoty finansowe, a nawet doprowadzić do upadłości. Firmy działające na mniejszą skalę często zniechęcają procedury, rozbudowana dokumentacja i obwarowania, które należy spełnić, by otrzymać wsparcie ubezpieczyciela. Aby zainteresować małe i średnie firmy ofertą ubezpieczenia należności, trzeba umiejętnie dostosować parametry umowy ubezpieczeniowej do potrzeb grupy mniejszych przedsiębiorców. Doceniają oni możliwość samodzielnego decydowania o wielu istotnych parametrach umowy. Teraz formalności zostały uproszczone, co firmy bardzo chwalą. W Coface staramy się żywo reagować na zapotrzebowanie rynku, rozbudowując ofertę o coraz bardziej innowacyjne rozwiązania. Przykładem może być umożliwienie zarządzania online umowami ubezpieczenia należności, dzięki aplikacji mobilnej CofaMove. Dostępne obecnie funkcje aplikacji umożliwiają identyfikację kontrahenta, monitorowanie poziomu ochrony ubezpieczeniowej oraz wnioskowanie o limity i opinie kredytowe. Kolejnym krokiem w rozwoju oferty dla małych firm będzie wprowadzenie polisy dostępnej w sprzedaży online. Rynek i konkurencja wymusza na przedsiębiorcach oferowanie coraz korzystniejszych warunków współpracy i wydłużania terminów płatności, a to pociąga za sobą wzrost ryzyka handlowego. Na każdym etapie transakcji przedsiębiorca może jednak korzystać z wielu narzędzi poprawiających bezpieczeństwo prowadzonego biznesu.
KOMENTARZ AUTORA RANKINGU
Transakcje lepiej chronione
MACIEJ DROWANOWSKI, dyrektor handlowy, wiceprezes Coface
Podwyższone ryzyko braku zapłaty w transakcjach handlowych jest jednym z powodów rosnącego zainteresowania ubezpieczeniem kredytu kupieckiego, także wśród przedstawicieli sektora MSP, których wielu zasila grono Gazel Biznesu. W przypadku mniejszych firm znaczące opóźnienia lub brak zapłaty przez jednego z kluczowych klientów może spowodować kłopoty finansowe, a nawet doprowadzić do upadłości. Firmy działające na mniejszą skalę często zniechęcają procedury, rozbudowana dokumentacja i obwarowania, które należy spełnić, by otrzymać wsparcie ubezpieczyciela. Aby zainteresować małe i średnie firmy ofertą ubezpieczenia należności, trzeba umiejętnie dostosować parametry umowy ubezpieczeniowej do potrzeb grupy mniejszych przedsiębiorców. Doceniają oni możliwość samodzielnego decydowania o wielu istotnych parametrach umowy. Teraz formalności zostały uproszczone, co firmy bardzo chwalą. W Coface staramy się żywo reagować na zapotrzebowanie rynku, rozbudowując ofertę o coraz bardziej innowacyjne rozwiązania. Przykładem może być umożliwienie zarządzania online umowami ubezpieczenia należności, dzięki aplikacji mobilnej CofaMove. Dostępne obecnie funkcje aplikacji umożliwiają identyfikację kontrahenta, monitorowanie poziomu ochrony ubezpieczeniowej oraz wnioskowanie o limity i opinie kredytowe. Kolejnym krokiem w rozwoju oferty dla małych firm będzie wprowadzenie polisy dostępnej w sprzedaży online. Rynek i konkurencja wymusza na przedsiębiorcach oferowanie coraz korzystniejszych warunków współpracy i wydłużania terminów płatności, a to pociąga za sobą wzrost ryzyka handlowego. Na każdym etapie transakcji przedsiębiorca może jednak korzystać z wielu narzędzi poprawiających bezpieczeństwo prowadzonego biznesu.
NAJLEPSI NA PODLASIU:
Pierwsze miejsce w województwie podlaskim trafiło do Telmeksu, firmy zajmującej się jednocześnie m.in. transportem i produkcją mebli, drugie do Suprosu, działającego na rynku pasz, a trzecie do Nikotu, wykonującego usługi dla branży sanitarnej.
NAJLEPSI NA PODLASIU:
Pierwsze miejsce w województwie podlaskim trafiło do Telmeksu, firmy zajmującej się jednocześnie m.in. transportem i produkcją mebli, drugie do Suprosu, działającego na rynku pasz, a trzecie do Nikotu, wykonującego usługi dla branży sanitarnej.
Partner strategiczny: PKO Bank Polski
Partnerzy:
Crido Taxand
HRS
Ford
FedEx Express
Krajowy Rejestr Długów
Autor Rankingu: Coface Poland
Partner strategiczny: PKO Bank Polski
Partnerzy:
Crido Taxand
HRS
Ford
FedEx Express
Krajowy Rejestr Długów
Autor Rankingu: Coface Poland
Na zdjęciach:
NAJLEPSI NA PODLASIU: Pierwsze miejsce w województwie podlaskim trafiło do Telmeksu, firmy zajmującej się jednocześnie m.in. transportem i produkcją mebli, drugie do Suprosu, działającego na rynku pasz, a trzecie do Nikotu, wykonującego usługi dla branży sanitarnej. Na zdjęciu od lewej: Sylwia Szymańska z Suprosu, Helena Tymińska, dyrektor ds. handlowych w Telmeksie i Mikołaj Nikołajuk, prezes firmy Nikot.
PRZEWAGA NAD DYSKONTAMI: Z zagranicznymi radzimy sobie, zapewniając świeży towar. Umożliwia nam to współpraca z lokalnymi dostawcami. Dyskonty zwykle nie mają podobnych możliwości — mówi Ewelina Drobińska z Karteksu, firmy dystrybuującej owoce i warzywa. Obok Tomasz Kamiński, właściciel Witaminka 2.
WSCHÓD MOTYWUJE: Pomimo konfliktu na Wschodzie, gdzie mamy kilka procent sprzedaży, nasza firma rozwijała się w minionym roku bez zakłóceń. Lukę w eksporcie do Rosji szybko załataliśmy rozwojem na polskim rynku — mówią Paweł Mieleszkiewicz, wiceprezes Agamu, hurtowni instalacyjnej, oraz Piotr Mieleszkiewicz, menedżer rozwoju marki w tej samej firmie.
RYNEK ZDOMINOWAŁ ZACHÓD: Podlascy przedsiębiorcy z branży spożywczej podkreślali, jak trudno działać na rynku zdominowanym przez zachodnie korporacje. [FOT. JAN MALEC]
ZACHÓD STAWIA WARUNKI: Nie ma w Polsce żadnych przepisów, które hamowałyby rozwój zagranicznych dyskontów na naszym rynku i dawały szanse rodzimym firmom. Jeśli to się nie zmieni, za chwilę zachodnie korporacje będą dyktowały warunki wszystkim polskim producentom. To się już powoli dzieje — mówi Robert Wydzierzecki, dyrektor handlowy regionu Podlasie w Borowski & Borowski Hurtownia Spożywcza.
ZA DUŻO WYMOGÓW:Największą barierą naszej działalności jest wprowadzanie coraz to nowych certyfikatów i atestów, do których musimy się dostosowywać. Problemem jest także konkurencja, która produkuje swoje wyroby w Chinach. Jakość pozostawia wtedy wiele do życzenia, ale klienci często wybierają niższą cenę — mówi Karol Marcińczyk, przedstawiciel regionalny firmy Malow, produkującej metalowe meble.
MADE IN POLAND NIE ZNIECHĘCA: To nieprawda, że Zachód źle postrzega polskie firmy. Sprzedajemy swoją bieliznę wyłącznie w tym kierunku i nigdy nie spotkaliśmy się z takim odbiorem. Wręcz przeciwnie — wydaje nam się, że Polska kojarzy się z dobrą jakością — mówi Andrzej Szeremeta, prezes firmy Gorteks, produkującej damską bieliznę. Na zdjęciu z żoną, Jolantą Szeremetą.







