Im trudniej o lekarza, tym większe zainteresowanie prywatnym ubezpieczeniem zdrowotnym. Ogólny stan zdrowia Polaków pogorszyła pandemia, a coraz większym problemem stają się również choroby przewlekłe. Rośnie zainteresowanie prywatną opieką medyczną.
Polisę zdrowotną ma już prawie 4 mln Polaków, o 11,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Składka przypisana brutto w ubezpieczeniach zdrowotnych wyniosła na koniec drugiego kwartału 2022 r. 549 mln zł. Rok wcześniej sięgnęła 527 mln zł.
– Od kilku lat obserwujemy wzrost nakładów na ochronę zdrowia, jednak jest on konsumowany przez koszty walki z koronawirusem oraz rosnące koszty usług medycznych napędzane przez wzrost cen oraz oczekiwania płacowe personelu. Z tego powodu rzeczywista liczba świadczeń i dostępność do usług realnie spada. To przekłada się na rosnący dług zdrowotny – mówi Dorota M. Fal, doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU).
Jak zaznacza, mimo wzrostu kosztów życia, tylko 10 proc. agentów ubezpieczeniowych sygnalizuje, że ich klienci zamierzają zrezygnować lub ograniczyć zakres ubezpieczeń zdrowotnych.
Tylu Polaków korzysta z prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych
Według opracowanej przez PIU „Mapy ryzyka Polaków” siedmiu na dziesięciu ankietowanych boi się braku dostępności opieki medycznej. Tyle samo stwierdziło, że mogłoby opłacać dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne, gdyby możliwe było odliczenie tej kwoty od podatku. Polacy boją się głównie nowotworów i utraty sprawności.