Polacy chętnie kupują rezydencje za granicą

Grzegorz Sokalski
opublikowano: 2001-11-27 00:00

Zakup rekreacyjnych nieruchomości za granicą staje się możliwy dla coraz większej liczby Polaków. Ceny apartamentów w kurortach na południu Europy są porównywalne z cenami mieszkań w dużych miastach Polski.

Coraz częściej zamiast inwestować w nieruchomość rekreacyjną w kraju, Polacy decydują się na zakup apartamentu za granicą. Ich zainteresowania koncentrują się na południu Europy Zachodniej.

— Najwięcej letnich rezydencji Polacy kupują w Hiszpanii i Portugalii (blisko 85 proc.) oraz Francji i Włoszech (15 proc.). Ceny na Półwyspie Iberyjskim są dwu-trzykrotnie niższe niż we Francji i Włoszech. W innych rejonach Europy i świata Polacy sporadycznie kupują nieruchomości — mówi Joanna Votta, prezes Abell Constellation Polska, pośrednika w sprzedaży zagranicznych rezydencji i apartamentów.

Jako letnie rezydencje kupowane są 50-60-metrowe apartamenty, zlokalizowane w zamkniętych osiedlach z basenem. Przeważnie nabywcy takich mieszkań zlecają ich wynajem w sezonie letnim, pragnąc w ten sposób uzyskać zwrot zainwestowanego kapitału.

Zdaniem Joanny Votty, inaczej przedstawia się sytuacja w przypadku zakupu zagranicznych domów. Nie są one przeznaczane do wynajmu. Kupno rezydencji ma na celu podkreślenie pozycji społecznej i zamożności właściciela. Za liczący 150 mkw., położony na działce o powierzchni 1000 mkw. dom w Hiszpanii trzeba zapłacić 180-200 tys. USD (740-820 tys. zł).

Apartamenty i domy letnie muszą spełniać pewne standardy wykończenia, liczby łazienek itp. Jednak cechą mającą wpływ na wartość i zainteresowanie daną nieruchomością jest dostęp do wybrzeża. Trudno jest nabyć nieruchomości z bezpośrednim dostępem do morza. Cechą, na którą zwracają uwagę nabywcy, jest widok z okien. Najbardziej poszukiwane są lokale z widokiem na morze lub ocean.

Rynek letnich rezydencji zagranicznych w Polsce nadal się rozwija. Liczba dokonywanych transakcji tego typu wzrośnie po przystąpieniu Polski do UE.

— Wówczas ceny polskich nieruchomości wzrosną o 10-30 proc., co jeszcze bardziej zniweluje różnice cenowe między cenami nieruchomości w kraju i np. w Hiszpanii — uważa Joanna Votta.

Hiszpania i Portugalia nie wprowadziły żadnych ograniczeń w zakupie nieruchomości przez cudzoziemców. Włochy stosują zasadę wzajemności, co oznacza, że Polacy muszą się liczyć z takimi samymi ograniczeniami przy zakupie, jakie spotykają obywateli włoskich przy kupnie nieruchomości w Polsce. W praktyce jest to konieczność uzyskania zezwolenia właściwego ministerstwa. Inne ograniczenia stosuje Grecja, która wyłączyła obcokrajowcom możliwość zakupu nieruchomości położonych w pierwszej linii od wybrzeża, rezerwując te tereny wyłącznie dla własnych obywateli.

[email protected]