Polacy rzucili się na PZU

Grzegorz Nawacki
opublikowano: 2010-04-30 06:28

Rekordowe zainteresowanie akcjami giganta. Zarówno wśród drobnych, jak i instytucji.

Fundusze chcą kupić ponad cztery razy więcej akcji niż mogą. Będą musiały dokupować po debiucie.

Oferta PZU jest naj pod każdym względem. To największe IPO w historii polskiego rynku, największe w tym roku w Europie i największe w historii zainteresowanie ze strony inwestorów. Oferta PZU przebiła wszystkie poprzednie prywatyzacje. Na akcje Orlenu zapisało się 176 tys. inwestorów indywidualnych, na PKO BP 206 tys., Ruchu 13 tys., a PGE 60 tys.

— Padł rekord polskiego rynku kapitałowego. Ponad 250 tys. inwestorów indywidualnych zapisało się na akcje PZU, zainwestowali ponad 2 mld zł. W miejsce Eureko wprowadzamy do PZU akcjonariat obywatelski. Zainteresowanie ofertą robi wrażenie, spodziewaliśmy się, że będzie duże, ale nie że aż tak duże. Liczę, że te osoby będą brały udział w kolejnych prywatyzacjach. Będziemy tak konstruować oferty, by cena pozwalała zarówno na krótko-, jak i długoterminowy zarobek — mówi Aleksander Grad, minister skarbu państwa.

Zapisy od inwestorów indywidualnych nie będą redukowane — średni zapis opiewał na 28 akcji. Ale nie tylko drobni rzucili się na akcje PZU.

— Nadsubskrypcja w zapisach dla inwestorów instytucjonalnych jest rekordowa w historii prywatyzacji. Zainteresowanie jest grubo ponad cztery razy większe niż pula akcji — mówi Aleksander Grad.

Zapisy instytucji będą więc zredukowane. Eksperci spekulują, że przy takiej nadsubskrypcji cena dla instytucji będzie wyższa niż 312,5 zł, które zapłacą drobni. Wówczas powstałoby swego rodzaju dyskonto dla drobnych. Dziś resort zdecyduje o cenie dla instytucji i rozdziale akcji między polskie i zagraniczne fundusze. Zagranicznym inwestorom sprzyja osłabienie złotego. Dzięki temu mniej wydadzą na akcje PZU.

Więcej w piątkowym "Pulsie Biznesu" i na stronach ipopzu.pl