Tyle bowiem premii UEFA płaci krajowym związkom, jeśli ich reprezentacje awansują do ćwierćfinału. Dotychczas biało-czerwoni wywalczyli dla związku 4 mln EUR: 2 mln za dwa zwycięstwa w grupie, 0,5 mln za remis oraz 1,5 mln za awans do 1/8 finału.
Część tej kwoty zostanie przeznaczona na premie dla piłkarzy. Według nieoficjalnych informacji, jest to około 40 proc. całości zarobionej przez PZPN kwoty.
Zatem w przypadku pokonania Szwajcarów Lewandowski i spółka dostaną do podziału około 3 mln EUR. Łącznie Europejska Unia Piłkarska na nagrody finansowe przeznaczyła 301 mln EUR. To aż o 105 mln więcej niż przed czterema laty, kiedy mistrzostwa odbyły się w Polsce i na Ukrainie.
Tak duży wzrost puli nagród wiąże się z większą liczbą uczestników i wyższymi kwotami wynegocjowanymi za sprzedaż praw telewizyjnych. Po raz pierwszy w historii o miano najlepszej drużyny Starego Kontynentu rywalizują 24, a nie, jak dotychczas, 16. Już wcześniej potężny zastrzyk gotówki trafił na konta organizacji kierowanej przez Zbigniewa Bońka. Za sam awans na czempionat we Francji, UEFA płaciła 8 mln EUR.