Mężczyzna podejrzany o udział w zabójstwie policjanta w Nadarzynie pod Warszawą został zastrzelony przez policję na warszawskim Ursynowie. Inny bandyta został ranny, a trzech kolejnych zatrzymano - podaje policja. Sprawcy poruszali się dwoma samochodami. W jednym było dwóch przestępców, w drugim trzech.
— Zatrzymaliśmy ich w różnych miejscach w tym samym czasie. W jednym z pojazdów sprawcy mieli broń krótką i otworzyli do nas ogień. W wyniku strzelaniny jeden ze sprawców poniósł śmierć na miejscu, drugi został ciężko ranny — powiedział Adam Jasiński, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
— Na innym skrzyżowaniu zatrzymano trzech przestępców, którzy są dobrze znani policji. Depczemy tym bandziorom po piętach od kwietnia 2002 r. i są oni sukcesywnie wyłapywani. Wyłapiemy ich wszystkich — dodał rzecznik.
W drugiej połowie marca 2002 r. policja odnalazła TIR-a, ukrytego we wsi Parole koło Nadarzyna pod Warszawą. W czasie inwentaryzacji wartych około 1 mln zł telewizorów ze skradzionej ciężarówki, kilkunastu uzbrojonych gangsterów napadło na pięciu funkcjonariuszy policji. Jeden z nich został wówczas śmiertelnie postrzelony.