Przez lata rozwijał własną firmę, potem wciągnął go wielki biznes: szefował najpierw Elektrowni Opole, a potem Elektrowni Ostrołęka. Mirosław Skowron wrócił jednak do korzeni. Został prezesem Polimeksu Energetyka i będzie zdobywał kontrakty na budowę elektrowni dla kluczowej spółki z grupy Polimex-Mostostal. To prawdopodobnie dobry transfer przed rozpisaniemprzez Energę przetargu na budowę bloku o mocy 1000 MW. Będzie to największa tego typu inwestycja w naszym kraju w najbliższych latach.

— Jeśli będzie przetarg na rozbudowę Ostrołęki, będziemy w nim aktywnie uczestniczyć — mówi Mirosław Skowron. Polimex ma o tyle korzystną sytuację, że jest spółką, w której większościowe udziały mają firmy kontrolowane przez skarb państwa. Nie jest tajemnicą, że rząd będzie faworyzował państwowe podmioty w publicznych przetargach. Polimex-Energetyka sporo może ugrać na rozbudowie mocy wytwórczych energetycznych molochów.
— Naszym właścicielem są podmioty państwowe, ale nie zwalnia nas to z udziału w postępowaniach przetargowych zgodnie z zasadami prawa — zastrzega Mirosław Skowron.
— Zdobycie kontraktu na rozbudowę Ostrołęki to duża szansa dla Polimeksu. To pozwoliłoby zapewnić spółce portfel zamówień na kolejne lata — mówi Krzysztof Kubiszewski, analityk DM Trigon.
Pion energetyczny Polimeksu został wyodrębniony w oddzielną spółkę jesienią 2014 r. w ramach restrukturyzacji budowlanego molocha, którego państwo uratowało od upadłości. Strategia rozwoju ogłoszona jeszcze przez poprzedni zarząd zakładała, że energetyka ma przynieść 3,8 mld zł w latach 2016-20 z 8,6 mld zł przychodów całej grupy (do tego nie wliczono 3,7 mld zł prognozowanych przychodów z kontraktów na bloki energetyczne w Kozienicach i Opolu). Polimex lekko odbił się od dna w ubiegłym roku, choć wciąż jest uważnie kontrolowany przez obligatariuszy, co ogranicza jego pole manewru.
— W najbliższym czasie trzeba przygotować strukturę spółki tak, by była gotowa na nowy portfel zamówień — mówi Mirosław Skowron.
Prezes ma też inne pomysły — powrót do montażu kotłów, wejście w budowę elektrowni wodnych, instalacje energetyczne na obiektach przemysłowych czy mocniejsze wejście w usługi serwisowe. — Chciałbym, by serwis stanowił od kilku do kilkunastu procent naszych przychodów — mówi Mirosław Skowron. © Ⓟ