Politycy komentują wyniki wyborów

PAP, DI
opublikowano: 2005-10-24 00:00

Zwyciężyła wizja Polski socjalnej. I wpłynie to na powołanie rządu, skoro PiS mówi o partnerstwie ze wskazaniem. Na siebie.

Aleksander Kwaśniewski

prezydent RP

Przekazuję Polskę w dobrym stanie i mam nadzieję, że w ręce doświadczone. Życzę Lechowi Kaczyńskiemu, żeby był dobrym prezydentem. Na wynik wyborów złożyły się m.in. poparcie Andrzeja Leppera, czarna kampania i aktywność sztabów. Na rzecz Lecha Kaczyńskiego pracował cały PiS, podczas gdy kampania Donalda Tuska robiła wrażenie indywidualnej. Słusznym zabiegiem okazało się schowanie się w cień Jarosława Kaczyńskiego.

Lech Wałęsa

były prezydent

I Tusk, i Kaczyński mają ten sam rodowód. Zarówno przed pięciu laty, jak i teraz po stronie wolnościowo-solidarnościowej powinny były odbyć się prawybory. Powinniśmy wystawić jednego kandydata. Błędem było to, że doszło do bratobójczej walki.

Jan Guz

przewodniczący OPZZ

Głosowałem za programem socjalnym. Jako związkowcowi bliższe mi są programy socjalne, które prezentują związkowe podejście do prawa pracy, do regulacji życia społecznego. Opowiadam się za Europą socjalną, a Polska jest jej cząstką. Obojętnie, jak byśmy zagłosowali, pewnie będziemy mieli niesmak, bo wszystkich deklaracji, które zostały złożone przez kandydatów, pewnie nie da się zrealizować w najbliższych latach. Można co najwyżej zbliżyć się do ich realizacji.

Janusz Śniadek

przewodniczący NSZZ Solidarność

Głosowałem na Lecha Kaczyńskiego. Gorąco wierzę, że jego wizja Polski zwycięży, i że jako społeczeństwo nie damy się uwieść jakiejś wizji drogi na skróty. Do tej pory zarzucano nam, że szukamy jakiejś trzeciej drogi i ostatnio się okazało, że liberałowie nam proponują drogę na skróty, co — jak twierdzę — jest utopią.

Marek Borowski

przewodniczący SdPl

Wynik wyborów może mieć wpływ na kształt rządu i to, co się będzie działo w parlamencie.

Andrzej Lepper

przewodniczący Samoobrony

Głosowałem na Lecha Kaczyńskiego. Programy PiS i PO do siebie nie pasują i w związku z tym jedyną szansą dla Polski jest koalicja PiS, Samoobrony, LPR, ewentualnie PSL. Ale panowie Kaczyńscy, Marcinkiewicz i Dorn twierdzą, że dziś to niemożliwe.

Jan Rokita

kandydat PO na wicepremiera

Jeśli w poniedziałek wieczór PiS skłoni się do kompromisu, a Kazimierz Marcinkiewicz nadal będzie premierem, to prawdopodobieństwo powołania rządu wzrośnie. W czwartek lub piątek powinien powstać kształt umowy koalicyjnej i składu rządu, najpóźniej w sobotę umowa powinna zostać podpisana. Wtedy w sobotę wieczór premier Marcinkiewicz zjawi się u prezydenta z listą rządu, a w poniedziałek w południe rząd zostanie powołany.

Kazimierz Marcinkiewicz

desygnowany na premiera

Zapowiadaliśmy, że potrzeba rządu równowagi. Musi to być rząd partnerski dwóch dużych ugrupowań parlamentarnych — ze wskazaniem, a wskazanie uczynili wyborcy, wybierając PiS i Lecha Kaczyńskiego. Tylko taki rząd przeprowadzi trudny program naprawy państwa, na który czekają Polacy.

Jarosław Kaczyński

prezes PiS

Wygrana Lecha Kaczyńskiego ułatwi powstanie przyszłej koalicji PO i PiS. Jeżeli Donald Tusk wyrazi zainteresowanie stanowiskiem marszałka Sejmu, to go poprzemy.

Marek Belka

ustępujący premier

Oczekuję, że nowy prezydent będzie przestrzegał konstytucji i będzie tym, kim powinien być: stabilizatorem sytuacji politycznej.

Władysław Frasyniuk

przewodniczący Demokratów.pl

Głosowałem nie na kogoś, lecz przeciwko komuś. Głosowałem przeciw kandydatowi, który proponuje IV RP i konstytucję, w której państwo zastępuje samodzielność myślenia obywateli.

Bogdan Borusewicz

marszałek Senatu

Głosowałem na Lecha Kaczyńskiego, gdyż może on poszczycić się doświadczeniem na stanowiskach państwowych. Polska, w której prezydentem zostaje Kaczyński, będzie uczciwsza.

Jarosław Kalinowski

lider PSL

Tylko zwycięstwo Lecha Kaczyńskiego może przynieść Polsce pozytywne zmiany.