Inwestorzy krótko dyskontowali polskie „tak” dla członkostwa w UE. Złoty tracił w związku z możliwą dymisją Grzegorza Kołodki.
Tylko wcześnie rano złoty umacniał się w związku z wynikiem referendum. Później złoty zaczął tracić w związku z obawami inwestorów o możliwe zmiany w rządzie i napięcia w świecie polityki. Nasza waluta nieznacznie odrobiła straty dopiero, gdy Grzegorz Kołodko, minister finansów, po spotkaniu z prezydentem oświadczył, że Aleksander Kwaśniewski popiera jego program naprawy finansów publicznych, który dziś przyjąć ma rząd.
Później jednak złoty zaczął lawinowo tracić na wartości — w skali, której nie widzieliśmy na rynku od dymisji Marka Belki, poprzedniego ministra finansów, w lipcu 2002 r. Wszystko dlatego, że premier Miller zapowiedział, iż ośrodek kierowania polityką gospodarczą rządu przeniesie z resortu finansów do gospodarki. W opinii analityków oznaczać to będzie dymisję ministra finansów, a w dłuższej perspektywie może oznaczać późniejsze wejście Polski do strefy euro.