Dziś, jak co czwartek, wspólnie z Mateuszem Żuchowskim zapraszamy na kolejny odcinek PB Autoportretu. To historia z naszego wakacyjnego cyklu: Letnie duchy motoryzacji. Tym razem proponujemy opowieść o projekcie, który miał wywindować PRL na motoryzacyjne salony, a skończył jako symbol kompromisu między włoskim dizajnem, radzieckimi oczekiwaniami i realiami Żerania.
Cofniemy się do końca lat 70. XX w., kiedy z taśmy produkcyjnej FSO zjechał pierwszy Polonez. W założeniu miał być dumą eksportową, konkurencją dla zachodnich marek. W praktyce został ikoną tylko rodzimego luksusu.
W odcinku opowiadamy nie tylko o genezie i wersjach Poloneza (od kultowego „Borewicza” po pick-upy), ale i o tym, dlaczego nigdy nie został eksportowym hitem. Choć trafił m.in. do Kolumbii, Iraku, Egiptu czy na Kubę, to Zachód pozostał głuchy na jego umizgi i uważał Poloneza za jedno z najgorszych aut w dziejach.
Serdecznie zapraszamy!
Słuchaj na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, pb.pl i wszędzie tam, gdzie lubisz.
Koniecznie zasubskrybuj PB Autoportret, żeby nie przegapić żadnej z naszych motoryzacyjnych opowieści.
Nowy odcinek w każdy czwartek (bez wyjątku!).

