Połowiczne odbicie na Wall Street

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2012-04-24 22:05

Mimo mieszanych w odbiorze danych makro i mało optymistycznych doniesień z rynku długu, amerykańskie giełdy podjęły we wtorek próbę odreagowania przeceny jaka miała miejsce na otwarciu nowego tygodnia.

Zakończyła się jednak niepełnym sukcesem. Na plusie sesję zakończyły indeksy Dow Jones IA (+ 0,58 proc. ) oraz S&P500 (+ 0,37 proc.). Stracił natomiast Nasdaq (- 0,30 proc.)

Do zakupów akcji inwestorów zachęciły przede wszystkim raporty kwartalne, a także spadek rentowności amerykańskich papierów dłużnych, wzmocnienie euro względem dolara i zwyżka notowań ropy.
Z zaprezentowanych we wtorek danych makro rozczarowały odczyty dotyczące zmiany cen nieruchomości w 20 największych amerykańskich metropoliach. Zniżkując w lutym o 3,5 proc. w ujęciu rocznym, wskaźnik S&P/Case-Shiller znalazł się na najniższym poziomie od października 2002 r.
W kwietniu opadł, również mocniej niż oczekiwali analitycy, wskaźnik zaufania konsumentów Conference Board.
Z kolei optymistyczne brzmienie miały odczyty wskaźnika aktywności wytwórczej Fed z Richmond, dane o sprzedaży nowych domów i indeks cen domów. W każdym z wymienionych przypadków odnotowano wzrost, do tego wyższy niż prognozy.
Ponad 82 proc. spółek z indeksu S&P500, które przedstawiły swoje rezultaty kwartalne od 10 kwietnia zdołało przebić oczekiwania analityków, wynika z danych agencji Bloomberg.
Ponad 4-proc. aprecjację notowały papiery koncernu telekomunikacyjnego AT&T. To zasługa lepszych niż prognozowano wyników za pierwszy kwartał. Podobny czynnik wsparł wzrost wyceny walorów konglomeratu 3M.
Spadały za to notowania akcji Apple.Na finiszu traciły 2 proc. Producent kultowych urządzeń elektronicznych, w tym iPhone, iPada i iPoda miał po sesji zaprezentować swoje dokonania w minionym kwartale.