Jeśli chce się rozmawiać z Polsatem, to wciąż nie do końca wiadomo, z kim. Przez lata karty w grupie jako jej główny akcjonariusz rozdawał Zygmunt Solorz. Teraz prowadzi głośny medialny spór z dziećmi, w ramach którego utracił stanowisko szefa rady nadzorczej - choć jego prawnicy kwestionują to przed sądem.
Przedstawiciele grupy oficjalnie podkreślają jednak, że na jej bieżącą działalność operacyjną spory właścicielskie mają niewielki lub żaden wpływ. I że niektórych rzeczy spory nie dotyczą.
W poniedziałek grupa poinformowała o pozyskaniu finansowania w wysokości blisko 953 mln zł, mającego pokryć koszty budowy farmy wiatrowej w Drzeżewie. W praktyce została ona już zbudowana - zainstalowano w niej wszystkie 63 turbiny, a większość z nich testowo produkuje prąd. W czwartym kwartale farma o mocy 139 MW będzie już funkcjonować komercyjnie.
Finansowania udzieliły BGK, Pekao i PKO BP. Jego największa część, czyli kredyt terminowy, ma zostać spłacona w ciągu 15 lat.
– Uzyskane finansowanie, udzielone przez konsorcjum renomowanych polskich banków, jest wyrazem głębokiego zaufania instytucji finansowych do naszej grupy oraz jej obecnej kadry zarządzającej i nadzorującej, a także potwierdzeniem skuteczności naszej Strategii 2023+. Warto również podkreślić, że realizacja projektu uzyskała pełne wsparcie Zygmunta Solorza oraz wszystkich jego dzieci, jak również Rady Fundacji TiVi – mówi Katarzyna Ostap-Tomann, szefowa finansów Cyfrowego Polsatu, cytowana w komunikacie grupy.
Cyfrowy Polsat cztery lata temu dokonał strategicznego piwotu, ogłaszając wielomiliardowe inwestycje w zieloną energetykę, finansowane częściowo z zysków z działalności telekomunikacyjnej i medialnej. Produkuje obecnie prąd z biomasy, fotowoltaiki i przede wszystkim z wiatru. Farma w Drzeżewie po uruchomieniu podwoi wiatrowe moce grupy.
- Realizujemy naszą strategię w oparciu o wielopoziomowe finansowanie, będące połączeniem długu korporacyjnego i projektowego. Projekty OZE rozwijamy zatem według ich harmonogramów budowy, bez względu na dostępność kredytów projektowych w odpowiednim czasie. W momencie pozyskania takich kredytów są one przeznaczane na refinansowanie inwestycji i zasilają finansowanie korporacyjne grupy. Tak właśnie stało się w przypadku farmy Drzeżewo - tłumaczy Katarzyna Ostap-Tomann.
