Polska połączy się rurociągiem paliwowym z NATO

Bartłomiej Kucharski
opublikowano: 2025-10-03 17:35

Umowa między PERN a Zakładem Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego to wstęp do budowy w naszym kraju m.in. 300 km rurociągu do przesyłu paliw. Przedsięwzięcie, warte 20 mld zł, zwiększy bezpieczeństwo Polski – militarne i energetyczne.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Polska zostanie włączona w NATO-wski system logistyczny, służący do transportu paliw płynnych w Europie. 3 października w Warszawie podpisano wstępne porozumienie o współpracy między Zakładem Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego a PERN, państwowym operatorem infrastruktury do przesyłu i magazynowania ropy naftowej i paliw płynnych. Wspólny projekt ma na celu włączenie polskiej sieci do NATO-wskiego systemu dystrybucji paliw płynnych CEPS (z ang. Central European Pipeline System).

W planie jest m.in. budowa polskiego odcinka rurociągu CEPS, a właściwie pierwszego z polskich odcinków, długości ok. 300 km, od granicy z Niemcami do bazy PERN (jednej z 19) pod Bydgoszczą.

Kluczowy system zaopatrzenia NATO

CEPS to skomplikowany system rurociągów do transportu paliw płynnych, biegnący przez Belgię, Francję, Niemcy, Luksemburg i Holandię. Ponad 5300 km rur łączy ze sobą kluczowe porty, takie, jak francuski Hawr i Marsylia, belgijska Antwerpia i holenderski Rotterdam, z magazynami oraz obiektami korzystającymi na bieżąco z dostaw. Główną rolą sieci rurociągów jest zabezpieczenie dostaw paliw dla sił zbrojnych NATO w razie wojny w Europie. Płk rez. Piotr Lewandowski (wykładowca w Centrum Szkolenia WOT, dowodził m.in. jednostką odpowiedzialną za zabezpieczenie logistyczne SZ w podsystemie materiałowym) tłumaczy, że logistyka NATO dzieli się na podsystemy, a największe znaczenie mają: materiałowy i techniczny.

- W skład pierwszego wchodzą m.in. paliwo, a właściwie materiały pędne i smary, amunicja i żywność. Włączenie polskich spółek i infrastruktury w system zaopatrywania NATO ma kluczowe znaczenie, znacznie większe niż np. zakup najnowszych pocisków rakietowych – mówi Piotr Lewandowski.

Chodzi m.in. o to, że Polska zyska dodatkowe źródło nośników energii.

- Obecnie wąskie gardło dla zaopatrzenia Sił Zbrojnych RP na wypadek konfliktu stanowią Naftoport w Gdańsku oraz mosty kolejowe – podkreśla ekspert.

Większościowym udziałowcem Naftoportu, przeładowującego ropę i produkty naftowe w Porcie Gdańsk, jest PERN.

Dobra wiadomość dla polskich firm

Piątkowa umowa to dopiero wstęp do realizacji projektu. Porozumienie ramowe reguluje m.in. zasady współpracy we wstępnej fazie i określa zakres obowiązków stron. Na pokrycie kosztów prac planistycznych i projektowych przeznaczono 60 mln zł z Biura Zasobów NATO. Studium wykonalności powstanie za dwa lata.

Cezary Tomczyk, wiceminister obrony, zaznacza, że po zakończeniu etapu planowania i projektowania będzie potrzebna decyzja wszystkich państw sojuszu w celu ostatecznego zatwierdzenia budowy polskiego odcinka. Łączną wartość przedsięwzięcia szacuje na 20 mld zł. Znaczna część tej kwoty może trafić do polskich firm. To druga dobra wiadomość, jaką w piątek usłyszeli akcjonariusze notowanego na GPW Izostalu - dostawcy rur stalowych do budowy rurociągów przesyłowych. Pierwszą i najważniejszą była informacja o uzyskaniu przez Gaz-System 884,5 mln zł dofinansowania z UE na budowę dwóch gazociągów i Tłoczni Gazu Lwówek.

Docelowo skala przedsięwzięcia może być większa, jeżeli Polska podłączy do NATO-wskiej sieci kluczowe obiekty cywilne. Korzysta z niej np. port lotniczy w Brukseli, u nas mógłby to być CPK. Ponadto system ma objąć większość państw wschodniej flanki NATO, a wiele odnóg tranzytowych (np. do państw bałtyckich) będzie biegło przez Polskę.