Polska-UE: kończą się morskie negocjacje

Inga Rosińska
opublikowano: 2001-07-25 00:00

Polska-UE: kończą się morskie negocjacje

Polscy negocjatorzy wycofali się z walki o całkowite ograniczenie dostępu do naszych stref połowowych na Bałtyku. Nowa propozycja to otwarcie polskich obszarów wodnych do 200 mil morskich dla wszystkich łodzi rybackich krótszych niż 30 m. Najbardziej zainteresowani dostępem do polskich stref Duńczycy nie odnieśli się wczoraj z entuzjazmem do propozycji. Zdaniem Roberta Gmyrka, wiceministra rolnictwa, taka oferta to już i tak „wielki kompromis” ze strony Polski.

— Jeżeli Polska udokumentuje, że na tych wodach jest problem z zasobami, można tam utworzyć obszary chronione i nawet wprowadzić ograniczenia techniczne, ale na razie takich dowodów Komisja nie otrzymała — przyznał nieoficjalnie jeden z wysokich urzędników KE.

Pomyślnie zakończyła się natomiast walka o dofinansowanie polskiej szprotki. KE zgodziła się, że skoro Polacy lubią jeść małe szprotki (10 cm), to mogą zostać one objęte systemem unijnych interwencji. W UE tak małe szprotki przerabiane są jedynie na mączkę rybną. Udało się także przekonać Unię do objęcia systemem interwencji polskiego śledzia (od 16 cm). Zdanie KE muszą jeszcze zaakceptować eksperci naukowi i 15 państw UE.