Polska znów jest najlepsza

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2014-06-25 00:00

Niespodzianka w inwestycjach zagranicznych. Było świetnie, choć nie wynika to z oficjalnych statystyk. Będzie dobrze — to już oficjalne dane

W 2013 r. bezpośrednie inwestycje zagraniczne były wyższe niż w 2012 r. Na całym świecie urosły z 1,3 bln USD do 1,4 bln USD, w UE z 517 mld USD do 566 mld USD, w Afryce z 55 do 57 mld USD. I tylko w Polsce odpłynęło 6 mld USD. Spokojnie, to tylko statystyki. Faktycznie takie dane podaje Narodowy Bank Polski, a za nim UNCTAD, którego raport został właśnie opublikowany. Ale jeśli przyjrzeć się bliżej tym danym, okazuje się, że wcale nie jest źle.

None
None

— W związku z likwidacją podmiotów specjalnego przeznaczenia i wycofaniem kapitału w tranzycie o wartości 7,1 mld USD, sprzedażą udziałów kapitałowych przez banki zagraniczne inwestorom portfelowym — 2,8 mld USD oraz ograniczeniem działalności przez holding finansowy — 2,4 mld USD z Polski wycofane zostało 12,3 mld USD. Jeśli odejmiemy tę kwotę od wyniku, okazuje się, że do Polski napłynęło 6,2 mld USD. Taki wynik plasuje Polskę na pierwszym miejscu wśród nowych krajów UE. Jest jednak gorszy od napływu BIZ w 2012 r. — ocenia Zbigniew Zimny, ekspert ONZ.

To był świetny rok

W tym roku UNCTAD w przypadku kilku krajów: Austrii, Węgier, Luksemburga, Mauritiusu i Holandii, nie brał pod uwagę przepływów kapitału w tranzycie. Jak widać, szkoda, że nie pokuszono się o dokładniejsze dane także dla naszego kraju, bo podany w raporcie wynik nie odzwierciedla osiągnięć Polski w przyciąganiu inwestycji. W raporcie EY znaleźliśmy się na trzecim miejscu w Europie pod względem liczby nowych miejsc pracy ogłoszonych w 2013 r. w projektach od podstaw (greenfield).

Inwestorzy zapowiedzieli utworzenie 13,9 tys. etatów, więcej było tylko we Francji (14,1 tys.) i Wielkiej Brytanii (27,9 tys.). Pod względem wartości ogłoszonych projektów greenfield Polska jest szósta w Europie, wynika z danych fDi Markets. Firmy zapowiedziały w 2013 r. 8 mld USD inwestycji. Najwięcej w Wielkiej Brytanii — 29 mld USD. Lepsze od Polski okazały się także Hiszpania, Niemcy, Francja i Rumunia (9 mld USD).

— Statystyki statystykami, a fabryki i centra usług rosną. W 2013 r. zakończyliśmy 53 projekty, w których firmy zadeklarowały blisko miliard euro i 19 tys. miejsc pracy — komentuje Iwona Chojnowska- -Haponik z Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

To jest dobry rok

Przyszłość wygląda nieźle. W raporcie UNCTAD Polska znalazła się na 13. miejscuna świecie (awans z 14.) i 5. w Europie w rankingu najbardziej atrakcyjnych lokalizacji w latach 2014-16.

— W pierwszym półroczu mamy już zakończone projekty za 1,5 mld EUR, dzięki którym powstanie 5 tys. miejsc pracy. Na prowadzenie pod względem liczby projektów wyszli inwestorzy niemieccy, inwestycji produkcyjnych jest więcej niż usługowych, a prym wiedzie motoryzacja — mówi Iwona Chojnowska-Haponik.

Skala reinwestycji w Polsce jest nadzwyczajnie wysoka. Wśród projektów PAIIZ wynosi 70 proc., podczas gdy średnia na świecie to 32 proc. Paweł Tynel z EY wskazuje w raporcie UNCTAD na wzrost optymizmu.

— Prawie 50 proc. międzynarodowych korporacji, które odpowiadają za znaczną część inwestycji zagranicznych, uważa, że 2016 r. klimat inwestycyjny będzie dobry. W tym roku sądzi tak niecałe 30 proc. Niestety Unia Europejska nie jest już postrzegana jako bezpieczna przystań i bardziej będą się odbudowywać inwestycje zagraniczne do USA czy Japonii — mówi Paweł Tynel.