Kompania Węglowa współpracowała dotychczas z kilkoma dostawcami rękawic. W tym roku kontrakt wart 2 mln zł dostanie jedna firma.
W listopadzie ubiegłego roku Kompania Węglowa ogłosiła przetarg na dostarczenie 850 tys. par rękawic ochronnych. Wzięło w nim udział trzech importerów odzieży ochronnej z Chin: Kova-Tex z Radomia, Mada z Warszawy i Largo Trade z Rybnika. Tę ostatnią firmę reprezentował Polski Koks, spółka handlowa, która jest pośrednikiem w niektórych postępowaniach przetargowych. Rybnickie przedsiębiorstwo oferowało rękawice za 2,60 zł za sztukę, podczas gdy radomskie — 2,08 zł.
— Oferta Largo Trade była najdroższa, dlatego z niej zrezygnowaliśmy. Kompania wybrała tańszy produkt o tych samych parametrach, jakie oferowały inne firmy — mówi Jerzy Korus, radca prawny Kompanii Węglowej.
Polski Koks, w imieniu Largo Trade, złożył odwołanie do biura odwołań Urzędu Zamówień Publicznych.
— Ze względu na niezgodność w zapisach w specyfikacji konkurencyjnej firmy odwołaliśmy się do sądu. Do oferty należało dołączyć deklarację producenta rękawic o spełnieniu norm BHP. Naszym zdaniem, konkurencyjna firma Kova-Tex tego nie uczyniła — mówi Małgorzata Nocuń-Bąk z Polskiego Koksu.
Oskarżenia Polskiego Koksu i Largo Trade wobec radomskiej firmy zostały odrzucone.
— To Kova-Tex przez cały 2006 r. będzie dostarczał Kompanii Węglowej rękawice ochronne — mówi Jerzy Korus.
— Nie rozumiemy wyroku, ale nie poddamy się i w przyszłym roku postaramy się wygrać przetarg — mówi Marek Stolarski, wiceprezes Largo Trade.
W Kompanii Węglowej pracuje 70 tys. osób, firma grupuje 17 kopalń i 5 zakładów. Jest kontrolowana przez skarb państwa. Polski Koks jest firmą handlową. Skarb państwa — za pośrednictwem Koksowni Przyjaźń i Jastrzębskiej Spółki Węglowej — ma przewagę także w jej akcjonariacie.