Dywersyfikacja działalności sprzyja rozwojowi biznesu. Procom System, należący do notowanej na GPW grupy Elektrotim, ma w ofercie przede wszystkim rozwiązania w zakresie informatyki i automatyzacji. Korzystają z nich takie spółki m.in. z branży energetycznej i chemicznej jak KGHM, Tauron, czy Orlen. Jednak najdynamiczniej rozwijającym się produktem z portfolio jest Neptun – system ochrony ryb.
– Przychody z jego sprzedaży zwiększyły się r/r w 2020 r. o kilkadziesiąt procent. W tym roku chcemy co najmniej utrzymać ich poziom z powodu ograniczenia zagranicznej działalności w wyniku pandemii, ale w następnych latach zamierzamy wrócić do kilkudziesięcioprocentowego wzrostu. Neptun odpowiada za prawie 20 proc. naszych przychodów, ale w zysku, z uwagi na eksport, ma zdecydowanie większy udział – mówi Artur Wójcikowski, prezes spółki Procom System.
Spółka miała w 2019 r. 48,9 mln zł przychodów, 3 mln zł zysku operacyjnego i 2,7 mln zł netto. Wyniki za 2020 r. prezes określa jako „bardzo dobre mimo pandemii”.



Ekologia i ekonomia
Prace nad projektem ruszyły kilkanaście lat temu jeszcze w Elektrotimie, kontynuował je Procom System. Pierwsze instalacje wykonał w 2010 r. w Polsce. Pomysł wziął się z potrzeby ochrony ryb ginących w obiektach hydrotechnicznych, np. turbinach elektrowni wodnych, a także ograniczenia czasu i kosztów konserwacji tego rodzaju urządzeń – dużych z powodu wpływania do nich zwierząt.
System Neptun wytwarza w wodzie nieliniowe pole elektryczne pomiędzy dwoma rzędami elektrod, którego natężenie stopniowo wzrasta. Duże i średnie ryby reagują na nie i zmieniają kierunek płynięcia w sąsiedztwie elektrod dodatnich, a małe – ujemnych lub w środku obszaru.
– Dzięki temu uzyskujemy skuteczność ich blokowania sięgającą nawet 100 proc., w zależności od warunków hydrotechnicznych, gatunków ryb oraz lokalizacji – wyjaśnia Artur Wójcikowski.
Mocna pozycja
Procom System wydał kilka milionów złotych na doprowadzenie technologii do komercjalizacji. Później musiał jednak włożyć jeszcze wiele wysiłku w przekonanie potencjalnych klientów o jej skuteczności. To wiązało się z długotrwałymi testami w laboratoriach i warunkach naturalnych m.in. w Niemczech, Brazylii i USA.
– Po latach pracy widzimy coraz większe zainteresowanie, zwłaszcza za granicą. Skala komercjalizacji szybko rośnie, a to dobry prognostyk. W 2020 r. eksport Neptuna stanowił około połowy przychodów. Niewiele jest rozwiązań konkurencyjnych. Poza tym są droższe i mniej skuteczne, a te oparte na wytwarzaniu pola elektrycznego zużywają więcej energii – komentuje szef Procomu System.
Firma samodzielnie wykonuje poszczególne elementy systemu. Zajmuje się też jego montażem na terenie Europy, a poza kontynentem korzysta z usług lokalnych przedsiębiorstw, których prace nadzoruje. Sprzedaż zagraniczną prowadzi przy pomocy partnerów.
Skandynawia i może Chiny
Spółka zamierza wydać w ciągu trzech lat kilka milionów złotych na rozwój. Nad Neptunem pracuje systematycznie, przede wszystkim w zakresie dostosowania go do oczekiwań klienta i lokalnych warunków hydrotechnicznych.
– Wprowadziliśmy do oferty m.in. systemy dźwiękowe podnoszące skuteczność systemu w miejscach, gdzie jest wymagane wypłaszanie ryb, a także przenośne rozwiązanie Nemo do sporadycznych zastosowań, np. prowadzenia okresowych badań ichtiologicznych. W Brazylii, w jednej z dużych hydroelektrowni, użyliśmy nowej metody montażu elektrod. Zamiast zakotwiczenia ich do dna, przymocowaliśmy je do ogromnych pływaków wypełnionych powietrzem – mówi Artur Wójcikowski.
Dodaje, że firma potroiła w ostatnich trzech latach skalę działalności Neptuna, miała wdrożenia jeszcze m.in. w Kanadzie. W najbliższym czasie zamierza zwiększyć zaangażowanie w Europie, zwłaszcza w Belgii i Niemczech.
– Planujemy też testy na perspektywicznym dla nas rynku skandynawskim, natomiast w kolejnych latach nie wykluczamy wejścia do Chin. Nasza aktywność w zakresie ekspansji doskonale wpisuje się w światowe trendy ochrony środowiska, szczególnie ryb – stwierdza Artur Wójcikowski.
Prąd był już wcześniej wykorzystywany w ograniczaniu mobilności ryb, niemniej bariera stworzona przez Procom System to innowacyjne rozwiązanie, a także, jak wynika m.in. z naszych badań – skuteczne oraz bezpieczne dla ludzi i zwierząt. Potrzeba zabezpieczania ryb przed śmiercią oraz kontrolowania ich przemieszczenia się jest ogromna, zwłaszcza w USA. Istnieje tam poważny problem z przedostawaniem się do Wielkich Jezior gatunków inwazyjnych, np. amura.
Wszystkie bariery wodne, w tym hydroelektrownie, powinny być wyposażone w tzw. przepławki umożliwiające swobodne przepływanie zwierząt w obie strony i systemy naprowadzające, dlatego popyt na taką technologię jak Neptun będzie duży jeszcze przez wiele lat. To jednak wciąż stosunkowo drogie rozwiązanie, ponadto należy regularnie weryfikować lokalne uwarunkowania, w tym efektywność działania i skuteczność ochrony ryb.