Polskie domy i mieszkania do gruntownej przeróbki

opublikowano: 13-02-2018, 22:00

Jakość życia w naszych mieszkaniach pozostawia wiele do życzenia. Zwłaszcza zimą.

Co najmniej 72 proc. domów jednorodzinnych w naszym kraju wymaga ocieplenia — wynika z wyliczeń portalu RynekPierwotny.pl.

Fotolia

— Wydaje się, że kluczowe znaczenie mają koszty. Typowe polskie gospodarstwo domowe posiada około 15 tys. zł oszczędności, podczas gdy koszt docieplenia ścian typowego domu to 30 tys. zł. Dysproporcja jest jeszcze większa w przypadku terenów wiejskich, gdzie znajduje się większość domów jednorodzinnych — mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Wątpliwa jakość

Sytuacja wygląda nieco lepiej w przypadku budynków wielorodzinnych.

— Spółdzielnie mieszkaniowe skutecznie wykorzystują dotacje państwowe i przeprowadzają termomodernizacje, na które składają się nie tylko ocieplenia budynków, ale także wymiana instalacji cieplnych i montaż systemów energii zielonej, np. paneli fotowoltaicznych. Nowe instalacje gwarantują lepszą wydajność i są do tego odpowiednio opomiarowane — tłumaczy Maciej Górka, dyrektor ds. rozwoju E-bazanieruchomości.pl Marcin Jańczuk, analityk rynku mieszkaniowego Metrohouse Franchise, zwracajednak uwagę, że warunki termiczne są często uzależnione od struktury własnościowej obiektów mieszkalnych.

— Wiele spółdzielni już przed laty dostrzegło potrzebę podniesienia komfortu cieplnego budynków, przeprowadzając kompleksowe termomodernizacje. Nieco inaczej wygląda sytuacja w budynkach komunalnych lub prywatnych, gdzie właściciele zmagają się z brakiem pieniędzy na takie działania. Wskutek tego lokatorzy czy też właściciele z roku na rok ponoszą coraz wyższe koszty związane z ogrzewaniem, a koszty nie poprawiają komfortu zamieszkiwania — tłumaczy Marcin Jańczuk.

Światełka w tunelu

Zdaniem ekspertów portalu RynekPierwotny.pl, nadzieję na poprawę komfortu cieplnego Polaków dają m.in. założenia Narodowego Programu Mieszkaniowego, który przewiduje 0,81 mld zł na termomodernizację i remonty budynków mieszkalnych (lata 2017-20) i 1,25 mld zł (lata 2021-25). Od 2010 r. do 2016 r. nakłady budżetowe na ten sam cel, wyniosły jedynie 0,96 mld zł. Warto jednak pomyśleć o ułatwieniu dostępu do pieniędzy z tego programu.

— Wielu właścicieli domów narzeka, że Fundusz Termomodernizacji i Remontów [główny instrument Narodowego Programu Mieszkaniowego — red.] przyznaje pomoc tylko pod warunkiem zaciągnięcia kredytu na ocieplenie. Inne rozwiązania możliwe do zastosowania przez rząd to np. ulga podatkowa PIT dla osób ocieplających dom albo częściowy zwrot podatku VAT za materiały budowlane użyte podczas termomodernizacji — podpowiada Andrzej Prajsnar.

Choć na rynku zaczęły pojawiać się głosy, że w związku z rosnącymi cenami materiałów budowlanych deweloperzy zaczną sięgać po tańsze zamienniki, co spowoduje, że również nowe budynki będą wymagały szybkiej termomodernizacji, deweloperzy zapewniają, że nic takiego się nie stanie.

— To prawda, że w ostatnich miesiącach ceny materiałów budowlanych wręcz galopują i będziemy musieli dostosować się do takiej sytuacji rynkowej. Chcemy jednak, by standard oferowanych przez nas mieszkań pozostał na jak najwyższym poziomie, a oszczędności być może poszukamy w innych obszarach — mówi Andrzej Gutowski, członek zarządu Ronson Development. Potencjalnych kupujących uspokaja także Mateusz Juroszek, wiceprezes spółki Atal.

— Duzi i wyspecjalizowani deweloperzy nadal będą oferować wysokiej jakości produkt. Nasi dostawcy i podwykonawcy to zazwyczaj firmy rodzinne, które przez lata rozwijały się organicznie razem z nami. W związku z tym mamy wypracowane bardzo dobre relacje i warunki współpracy z tymi podmiotami — zapewnia Mateusz Juroszek.

Warsztat "Ochrona interesu dewelopera w relacjach z interesariuszami". Sprawdź program wydarzenia >>

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Anna Gołasa

Polecane