Prawie co trzecia firma w Polsce prowadzi już projekty związane z cyfrową transformacją, ale tylko 25 proc. z nich deklaruje wysoki poziom zaawansowania w tym procesie - wynika z badania ,,Przemysł 4.0 – krok w kierunku bezpieczeństwa przemysłowego”, przeprowadzonego przez Computerworld. Jednocześnie blisko połowa ankietowanych wskazuje, że pandemia przyspieszyła cyfryzację lub zwiększyła znaczenie działu IT.
– Pandemia unaoczniła firmom, że inwestowanie w cyfryzację jest konieczne, ale równolegle spowodowała problemy z płynnością. Duże firmy, które miały zaplecze finansowe, przyspieszyły proces cyfryzacji, ale mniejsze nie mogły sobie na to pozwolić - tłumaczy Piotr Ciski, prezes Symfonii, jednego z wiodących krajowych producentów oprogramowania wspierającego zarządzanie przedsiębiorstwem.
Cyfryzacja polskich MŚP wypada słabo na tle innych państw europejskich. Tylko 24 proc. przedsiębiorstw wykorzystuje przetwarzanie danych w chmurze, co plasuje nas na piątym miejscu od końca w UE.
– Nawet przed pandemią daleko było nam do innych państw UE, w których średnio 36 proc. firm korzysta już z chmury. Ponadto w Polsce mało osób ma umiejętności cyfrowe - 70 proc. firm wskazuje, że ich kadrze brakuje podstawowych kompetencji w tym zakresie - mówi Piotr Mieczkowski, dyrektor zarządzający Fundacji Digital Poland.


Mała rewolucja w firmie
Niemal połowa przedsiębiorstw nie ma wydzielonych budżetów na digitalizację, a w przypadku 37 proc. nie przekraczają one 5 proc. ogólnego budżetu firmy. Jednocześnie MŚP skarżą się, że przed wdrażaniem nowych rozwiązań powstrzymuje je brak dostępu do taniego finansowania (40 proc.) i cena (32,5 proc.).
– W Polsce faktycznie brakuje kapitału. We wrześniu PARP ogłosiła konkurs, w ramach którego MŚP mogły ubiegać się o bon na cyfryzację. W puli do rozdania było 110 mln zł, a do PARP spłynęły wnioski opiewające na 4 mld zł. To dobitnie obrazuje jak duże jest zapotrzebowanie na kapitał na transformację cyfrową w MŚP. Poza dofinansowaniami rozwój cyfryzacji przyspieszyłyby także ulgi, np. w formie odpisów od podatku na inwestycje w najnowsze technologie - mówi Piotr Mieczkowski.
W badaniu „Inwestycje w technologie w dobie pandemii. Nowe wyzwania MŚP: cyfryzować czy oszczędzać?” firmy jako problematyczny wskazywały także czas, który trzeba poświęcić na wdrażanie nowych rozwiązań (30 proc.), trudność integracji nowych technologii z istniejącymi rozwiązaniami (26,2 proc.) oraz niechęć pracowników do zmian (24,8 proc.).
– Cyfryzacja jest małą rewolucją w firmie, dlatego konieczna jest edukacja nie tylko przedsiębiorców, ale też pracowników, którzy często obawiają się, że nie poradzą sobie z nowymi narzędziami. Należy więc zadbać o przeprowadzenie odpowiednich szkoleń - mówi Piotr Ciski.
Zdanie to podziela prezes Fundacji Digital Poland.
– Komunikacja jest niezwykle istotna - trzeba przedstawiać namacalne korzyści, jakie firma może odnieść w krótkim okresie. Mogą to być np. wzrost sprzedaży, przyspieszenie płatności czy lepsze zarządzanie zasobami - dodaje Piotr Mieczkowski.
Cyfryzacja to konieczność
Przedsiębiorstwa nie mają jednak wątpliwości, że w cyfryzację warto inwestować. Według 44 proc. firm wiąże się ona z oszczędnością, a według 43,5 proc. ze zwiększeniem wydajności i efektywności.
– Pozwala także na większą elastyczność i skalowalność. Jest szczególnie pomocna przy zarządzaniu pracownikami, bo umożliwia m.in. pracę zdalną, przeprowadzanie procesów rekrutacyjnych i szkoleń pracowników - mówi Piotr Ciski.
Do kolejnych zalet wskazywanych przez respondentów należą zwiększenie konkurencyjności (27 proc.) oraz dostęp do nowych klientów (22,2 proc.). Tylko 9 proc. firm uważa, że digitalizacja nie niesie z sobą żadnych korzyści.
– Wiele firm zniechęca to, że cyfryzacja jest kompleksowym procesem obejmującym wiele zagadnień. Nie ma uniwersalnego przepisu na to, jak ją przeprowadzić czy od czego zacząć. Warto sięgnąć po pomoc audytora, który doradzi, czego danej firmie najbardziej brakuje - mówi Piotr Mieczkowski.


