Polsport nadal czeka na kupca
Opóźnia się prywatyzacja Polsportu z Góry Kalwarii. Już od kilku miesięcy o zakup przedsiębiorstwa ubiegają się dwaj inwestorzy. Tymczasem urząd wojewódzki, odpowiedzialny za prywatyzację firmy, najwyraźniej zapomniał o Polsporcie.
— Rozmowy z inwestorami są już na finiszu — zapewniają urzędnicy, którzy podobne deklaracje składali już przed czterema miesiącami.
Negocjacje w sprawie Polsportu miały się zakończyć w ubiegłym roku. O producenta sprzętu sportowego i turystycznego rywalizowali dwaj inwestorzy: Lidpol z Suwałk i polonus z USA.
Suwalska firma ze szwajcarskim kapitałem zajmuje się produkcją mebli metalowych. Przedsiębiorstwo zamierzało wykorzystać w swojej produkcji technologię wytwarzania elementów z rur stosowaną przez Polsport. Oferta Lidpolu była atrakcyjniejsza finansowo, natomiast amerykański inwestor gwarantował utrzymanie zatrudnienia (90 osób) i profilu produkcji. Przedsiębiorstwo z Góry Kalwarii jest producentem sprzętu sportowego oraz turystycznego.
Obaj zainteresowani obiecywali inwestycje w podobnej wysokości. Jerzy Samborski, dyrektor Polsportu szacował potrzeby przedsiębiorstwa na około 1 mln zł.
Na razie kondycja firmy z Góry Kalwarii wciąż się pogarsza. Przedsiębiorstwo straciło dwóch dużych odbiorców: IKEĘ i Makro. Gorszy niż zakładano był też ostatni kwartał ubiegłego roku.